Jest to najlepszy balsam nawilżający, jakiego używałam dotychczas.
Opakowanie jest przeciętne, ale estetyczne - biała butelka z granatową klapką z naklejkami w niebieskiej tonacji. Klapka początkowo opornie się otwiera, ale przy dłuższym stosowaniu ten problem mija. Minusem opakowania jest to, że trudno je ustawić do góry nogami w celu wydobycia resztek balsamu.
Balsam jest dość gęsty i kiedy się kończył miałam problemy z wyciśnięciem go z butelki. Dobrze się wchłania, ale nie jest zbyt wydajny. Przy częstym stosowaniu może wystarczyć na około 2 tygodnie. Zapach jest przeciętny, pudrowy, kojarzy mi się z kremami dla dzieci. Nie jest nachalny, nie utrzymuje się długo na skórze.
Jeśli chodzi o działanie, to według słów producenta balsam ma intensywnie nawilżać skórę, wzmacniać jej płaszcz ochronny. Rzeczywiście mocno nawilża, po posmarowaniu efekt utrzymuje się długo, np. po zastosowaniu wieczorem, jeszcze rano skóra jest porządnie nawilżona.
Produkt zawiera m.in. kompleks nawilżający NMF, prowitaminę B5, alantoinę, len, rumianek i aloes.
Opakowanie ma pojemność 250 ml.
Według mnie to bardzo dobry produkt i w dodatku za niską cenę. Bardzo często jest w promocji lub w zestawie z innym balsamem z tej serii w cenie jednego.
Producent | Anida |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |