Dotąd firma ta kojarzyła mi się z produktami do włosów. Kiedy zobaczyłam w drogerii bibułki, bez namysłu je kupiłam - cena była zdecydowanie korzystniejsza niż w przypadku podobnych produktów innych firm, a dodatkowo w opakowaniu znajduje się 100 (a nie 50) bibułek.
O produkcie nie ma co się rozpisywać - gdyby chciało się komuś zakupić zwykłe bibułki, przyciąć do jakiegoś rozmiaru i zapakować - efekt pewnie byłby ten sam. Ale, my kobiety, lubimy takie gotowe gadżety. Opakowanie to czarne "pudełeczko" papierowe - eleganckie na swój sposób. Same bibułki są w kolorze lekko fioletowawym.
Oczywiście bibułki spełniają swoje zadanie, przy czym trzeba zużyć naraz przynajmniej 3 sztuki. Przyznam, że lepszy efekt można osiągnąć przyciskając do twarzy papierowy ręcznik lub nawet papier toaletowy, ale takie cudo w torebce daje możliwość dyskretnego użycia w pracy przy biurku czy w szkole, gdy zajdzie taka potrzeba.
Podsumowując - produkt konkurencyjny dla innych, markowych tego typu produktów. Ja ciągle wspominam absorbentki innej firmy, które wycofano z rynku parę lat temu, a które nie były zwykłymi bibułkami. Póki co mamy takie coś na rynku i pewnie kupię jeszcze nie jedno opakowanie.
Producent | Marion |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Preparaty specjalne |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |