Od jakiegoś czasu przyuważyłam, że moja mieszana i bardzo kapryśna cera wyjątkowo dobrze współpracuje z kosmetykami w postaci serum. Dlatego zbyt długo się nie zastanawiałam sięgając po serum nawilżające Aqualia Thermal (tym bardziej, że od dość długiego czasu stosuję inne serum tej firmy, z którego jestem naprawdę bardzo zadowolona).
Zgrabna, szklana buteleczka z pompką zawiera 30 ml kosmetyku o niemal żelowej, bardzo przyjemnej konsystencji i równie przyjemnym, delikatnym zapachu. Jednak jest coś, co nieco mnie drażni - mianowicie, gdy w buteleczce jest końcówka kosmetyku, pompka nie zawsze go zassie.
Wydajność jest zadowalająca, bo nie trzeba wielkiej ilości serum, by posmarować całą buzię.
Co do działania... No, nie wiem... Faktycznie koi podrażnienia, ale efekt nawilżenia w moim przypadku jest raczej dość krótkotrwały. Po nałożeniu serum skóra jest wyraźnie odświeżona, przyjemnie nawilżona, ale dość szybko pojawia się niepożądane uczucie ściągnięcia i bez kremu ani rusz! Pod makijaż nadaje się nawet nieźle, ale pod warunkiem, że podkład nie jest silnie matujący.
O nocnym stosowaniu „w pojedynkę” nawet nie pomyślałam – obawiając się tego, co mogłabym zobaczyć rano. Tak naprawdę ten kosmetyk dobrze się sprawdził tylko w duecie z kremem tonującym z filtrem SPF 50/UVA33 aptecznej marki. Ale przynajmniej nie spowodował żadnych niemiłych niespodzianek typu wypryski itp.
Biorąc pod uwagę relację jakość/cena, kosmetyk ten absolutnie nie spełnił moich oczekiwań. Ja na pewno zakupu nie powtórzę.
Cena dotyczy zakupu w aptece internetowej.
Producent | Vichy |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Sera, ampułki |
Przybliżona cena | 69.00 PLN |