Żel do demakijażu wchodzi w skład linii Nano odżywianie 25+. Na czym polega to 3 w 1? Na oczyszczaniu, odświeżaniu i tonizowaniu skóry. Według producenta, kosmetyk ma wzmacniać siły witalne skóry. Jednym ze składników jest indyjski żeń-szeń, a oprócz tego jeszcze ekstrakt z białej herbaty i nanocząsteczki Aqua Shuttle - cokolwiek to jest.
Opakowanie jest typowe dla produktów AA, zgrabne, wysokie, a jednocześnie płaskie, z klapką. Daję za to plus, bo 200 ml butelka zmieści się nawet do napakowanej do granic możliwości kosmetyczki.
Mimo zapewnień, że żel nie posiada zapachu, to trudno powiedzieć o nim "bezzapachowy". Nie da się opisać tego, co czuję, ale jest to nieprzyjemny aromat, jakby coś oleistego. Z dwojga złego, już wolałabym smarować się czymś, co przynajmniej pachnie.
Konsystencja jest oczywiście żelowa. Nie za gęsta i nie za rzadka. Żel jest trochę lepki.
Przyznam się bez bicia, że wkładając go do koszyka, nie doczytałam jak się go stosuje. Myślałam, że sprawa będzie prosta - ot, nabrać trochę na płatek kosmetyczny, a następnie wykonać demakijaż. Nic z tych rzeczy. Producent zaznacza, że najpierw należy równomiernie rozprowadzić go na skórze twarzy, szyi i dekoltu, a później usunąć przy użyciu płatka kosmetycznego. Niestety, najpierw trudno mi się było do tego przyzwyczaić. Postępuję jednak tak, jak trzeba.
Moje wrażenia? Nie jestem zachwycona. Dłonie mam upaćkane żelem, który należy zmyć, bo jak tu sięgnąć po płatek nie oblepiając wszystkiego po drodze. Tarcie suchym (przynajmniej na początku) płatkiem też nie należy do przyjemności. Ale najgorsze jeszcze przede mną. Nie należę do alergików i specjalnych wrażliwców, ale... Pierwszy raz zdarzyło mi się, że żel przeznaczony do demakijażu oczu, dla skóry wrażliwej i alergicznej tak strasznie piecze mnie w oczy! W przypadku rzęs i powiek, stosuję go na płatek, a następnie delikatnie przecieram. Niestety, nawet chwilowy i lekki kontakt żelu z okiem wywołuje pieczenie, łzawienie i ból, a w efekcie przekrwienie oka. To w moim odczuciu całkowicie go dyskwalifikuje. Z samym zmyciem tuszu (a nie używam wodoodpornego) i kredki, też nie jest tak łatwo, jak można by się było spodziewać.
Ja nie kupię go już więcej ze względu na wyżej wymienione kłopoty. Jednak dla osób, które zechcą spróbować jego działania, zaznaczę, że pozostały makijaż (kredka do oczu, cień, puder) usuwa dobrze. Skóra jest czysta, jednak trochę lepiąca. Nie lubię tego, więc w chwilę później przemywam ją wodą. Trudno mi więc powiedzieć, czy w ciągu tego dość krótkiego kontaktu ze skórą odżywi ją, wzmocni itp.
Producent | Oceanic |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Demakijaż twarzy |
Przybliżona cena | 15.00 PLN |