Ostatnio na rynku pojawiło się sporo produktów Bielendy z ekologicznych bio-upraw. Jednym z nich jest zabieg anti age w postaci serum i maski na noc. Producent obiecuje m. in. redukcję przebarwień, poprawę gęstości skóry, nawilżenie i spłycenie nawet głębokich zmarszczek. Kosmetyk ma też modelować kontur twarzy.
Produkt zwiera silnie skoncentrowaną dawkę czystego kolagenu i kwasu hialuronowego. Nabyłam ten dobrze zapowiadający się preparat i co zauważyłam - rano moja cera wyglądała jak dnia poprzedniego, nie zauważyłam powalającej zmiany. Co do modelowania konturu to jeszcze tego nie wymagam, ale wątpię by maska mogłaby tu pomóc. Poza tym silnego nawilżenia w przypadku cery tłustej nie da się dostrzec ot tak. Może dostarczyłam sobie konkretnej dawki wymienionego wcześniej kolagenu oraz kwasu hialuronowego i tego się trzymam.
Serum, które nakładamy najpierw przepięknie pachnie, jest żelowe i nieco się klei. Po wchłonięciu nakładamy maseczkę o przyjemnej konsystencji lekkiej i śmietankowej. Wszystko to po wieczornej toalecie.
Podsumowując - kosmetyk dla zmęczonych i przesuszonych zimą cer jako doraźny zastrzyk aktywnych składników, ja jednak osobiście potraktuję ten zabieg jako nieobowiązkowy.
Kupiłam go w drogerii Rossmann za 5,60 zł.
Producent | Bielenda |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Maseczki: przeciwzmarszczkowe |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |