Mam cerę mieszaną, łatwo przesuszającą się, bardzo wrażliwą, z zaskórnikami i od czasu do czasu drobnymi wypryskami, podatną na zapychanie. Temu kremowi jestem wierna już od wielu lat choć ma jeden minus, który na szczęście da się zniwelować.
Na opakowaniu czytamy: "Regenerujący krem na noc Garnier Podstawa Pielęgnacji pomaga komórkom skóry zregenerować się w czasie snu. Jego formuła zawiera składniki odżywcze naturalnego pochodzenia, aby regenerować i intensywnie odżywiać skórę. Proteiny zbożowe i oleje roślinne pomagają komórkom skóry odbudować źródło energii. Skóra jest doskonale nawilżona, elastyczna i gładka w dotyku".
Pierwszy słoiczek tego kremu kupiłam już dawno temu, kiedy moja cera była akurat bardzo przesuszona, miała trochę wyprysków i drobnych ranek na nich. Po otwarciu ciężkiego szklanego słoiczka (teraz jest już w plastikowym) poczułam mało przyjemny jak dla mnie, trochę zbyt chemiczny zapach, który niestety utrzymuje się długo po aplikacji.
Krem jest koloru białego, ma dość zwartą konsystencję, ale nakłada się łatwo. Zostawia tłustą, ciężko wchłaniająca się warstwę na skórze. Póki co nie brzmi to zbyt zachęcająco, ale rano... Pierwszy rzut oka w lusterko i niedowierzanie. Ranki zagojone, praktycznie ich nie widać, połowa wyprysków zniknęła, cera jest gładka i rozświetlona. Nawet mój chłopak spytał czy robiłam coś specjalnego z twarzą, bo wyglądam jakoś świetliście.
Niestety jedno, czego nie można o nim powiedzieć to to, że dobrze nawilża. Ale ja radzę sobie z tym tak, że pod ten krem kładę cieniutką warstwę innego nawilżającego i jest dobrze. Teraz, po latach mogę dodać do tego jeszcze, że wygładza drobne zmarszczki spowodowane przesuszeniami.
Polecam wszystkim.
Producent | Garnier |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na noc: nawilżające i odżywcze |
Przybliżona cena | 13.00 PLN |