Szukając nowego szamponu, natknęłam się na nowość firmy Herbal Essences. Zwróciłam na niego uwagę, dzięki ślicznemu opakowaniu. Połączenie turkusu z soczystą zielenią od zawsze kojarzy mi się z ciepłą, tropikalną wyspą, błękitną laguną. Do tego ten zapach! Przyznaję, że i w tym Clairol nie zawiódł.
Szampon zawiera ekstrakty z orchidei i kokosa. Świetnie się pieni. Jest bardzo wydajny. 250 ml starczyło mi na cały miesiąc. Podczas mycia uwalnia się cudowna kokosowa woń. Na włosach pozostaje jednak tylko delikatna mgiełka zapachu. Niestety nie kokosowego. A szkoda. Zapach, owszem jest intensywny, ale jak dla mnie mógłby być bardziej. I na to liczyłam. W końcu to Herbal Essences. Ale włosy pachną przyjemnie. Myję włosy co dwa dni i zapach utrzymuje się do następnego mycia.
Kolor kosmetyku też jest bardzo ciekawy. Tak jak opakowanie - jest niebieski. To miła odmiana. W końcu prawie wszystkie szampony dostępne na rynku są białe.
Szampon na prawdę świetnie nawilża. Włosy są miękkie w dotyku, podatne na układanie (co w moim przypadku jest cudem) i zdecydowanie bardziej gładkie. Wreszcie znalazłam taki, dzięki któremu moje włosy nie są szorstkie jak szczotka druciana. Czy błyszczą? Zdecydowanie.
Nie wiem jakie byłoby działanie szamponu bez odżywki, ale sądzę, że wypadłby o niebo lepiej od innych drogeryjnych szamponów w podobnej cenie. Na pewno wrócę do niego jeszcze nie raz. Zdecydowanie polecam!
Producent | Clairol |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Szampony: do włosów suchych i zniszczonych |
Przybliżona cena | 9.00 PLN |