W poszukiwaniu czegoś, co nawilżyłoby i delikatnie ujędrniło moją skórę, natknęłam się na mleczko Soraya. Producent obiecuje poprawę sprężystości skóry, wspomaganie wyszczuplenia i modelowania sylwetki. Mleczko ma nawet zapobiegać powstawaniu rozstępów i cellulitu.
Już po przy pierwszym użyciu czuć różnicę. Skóra jest nawilżona i bardziej napięta. Mleczko ma w składzie mocznik, więc powinno zadowolić osoby posiadające suchą skórę. Ma dosyć rzadką konsystencję, ale wchłania się na tyle stopniowo, że umożliwia wykonanie masażu. Pozostawia niestety lekko lepiącą warstwę, która pozostaje na skórze przez około 2 godziny. Mnie to akurat nie przeszkadza, ponieważ nawilżam skórę wieczorem przed snem. O tej porze roku mam skórę normalną i myślę, że w zimie, kiedy moja skóra staje się sucha, pod względem nawilżania będzie niezastąpione. Zauważyłam też poprawię napięcia skóry, ale nie jest to wynik wyłącznie stosowania tego kosmetyku, ponieważ regularnie ćwiczę. Mimo wszystko mleczko bardzo dobrze uzupełnia moją codzienną pielęgnację.
Mam lekki cellulit i dość spore rozstępy na pośladkach. Zauważyłam, że po użyciu mleczka cellulit jest mniej widoczny a rozstępy jakby płytsze. Jeżeli pamiętam o codziennym nawilżaniu, faktycznie nowe rozstępy się nie pojawiają, ale tak w moim przypadku działa każdy balsam czy mleczko.
Na koniec wspomnę jeszcze o zapachu. Kiedy powąchałam mleczko w sklepie, zapach wydawał mi się świeży, lekko kwiatowy. Przy nakładaniu na skórę jest bardzo intensywny i nieprzyjemny, wręcz nie do zniesienia a po wchłonięciu i kilkunastu minutach robi się słodkawy i bardzo sympatyczny. W takiej postaci utrzymuje się kilka godzin.
Pojemność butelki to 400 ml a mleczko należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia opakowania.
Przyzwoity kosmetyk za przyzwoitą cenę.
Producent | Soraya |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 14.00 PLN |