Kolejny bardzo dobry produkt na firmowych stoiskach Sephory - 9 kolorów do wyboru dla najbardziej wymagających. Konsystencja kredki kojarzy mi się z pudrowymi, aksamitnymi w dotyku ołówkami typu "cień w kredce", bez uczucia tłustości i lepkości. Jednak nietrudno znaleźć bardziej miękkie a jednocześnie nietłuste kredki. Pozostawiona dłużej nieużywana może nieco zaschnąć.
Chociaż kolory są w miarę wiernie zbliżone do barwy oprawki, to szczęśliwie ich metaliczny blask jest stonowany i dobrze dobrane na pewno nadają się do dziennego makijażu. Bez problemu nakłada się je na cienie czy nawet eye liner, aby złagodzić wyrazistą linię. Można ją stosować zamiast cieni - ładnie rozciera się palcem i jeśli nałoży się ją w odpowiedni sposób, można uzyskać efekt wielowymiarowy, do którego zwykle potrzeba cieni i pędzelka. Jako kredka sprawuje się zatem bez zarzutu.
Najpiękniejszą jej częścią jest... skuwka. Zamiast plastikowego podatnego na pęknięcia wykończenia mamy coś metalowego lub co najmniej metalicznego, podobnie jak zamknięcia sephorowych pomadek. Chroni ona rysik przed uszkodzeniami siedząc na miejscu mocno i nie dopuszczając do przypadkowego zsunięcia się, ale chroni też przed zgnieceniem, które czasem się zdarza, gdy ołówek wchodzi do samego końca.