Fluid Natural Look marki Lirene nie wyróżnia się niczym szczególnym na drogeryjnej półce, jego formuła, czyli połączenie właściwości podkładu i bazy na dzień dzisiejszy nie jest też już szczególnie nowatorskie. Gdyby nie czysty przypadek, pewnie nie zwróciłabym na niego uwagi. I to byłby błąd, bo kosmetyk dopracowano w najdrobniejszych szczegółach i używa się go świetnie.
Jego opakowanie to klasyczna, popielato-złota tubka (30 ml) z zakrętką. Z niezbyt płynną konsystencją kosmetyku współgra całkiem nieźle – raczej trudno o przypadkowe wylanie zbyt dużej jego ilości. Do wyboru są 4 kolory: 404 ivory, 407 light, 408 toffee i 409 tiramisu. Mimo że jest ich tak mało, każda pani dopasuje coś dla siebie. Kolory są naturalne, bez różowych tonów.
Jego działanie trudno odnosić do efektu, jaki daje zastosowanie podkładu i profesjonalnej bazy, ale formuła faktycznie ma w sobie to „coś”. Jest lekka a jednocześnie zwarta, gładka i równomiernie pigmentowana. Rozprowadza się wprost bajecznie i nawet przy źle dobranym kolorze trudno o efekt maski. Podkład kryje umiarkowanie, ale bez trudu zatuszuje mniejsze i średnie niedoskonałości. Przy większych można wspomóc się korektorem lub punktowo nałożyć większą ilość podkładu. Zatem krycie można stopniować, dopasowując je do aktualnych potrzeb. W ciągu dnia kolor nie zmienia się i nie ciemnieje.
Większość użytkowniczek poleca nakładanie go na krem nawilżający. U mnie, przy cerze mieszanej, nieźle spisuje się bez kremu – najczęściej makijaż wykonuję na skórze potraktowanej jedynie tonikiem. Podkład bardzo ładnie i naturalnie matuje – nie jest to płaski, tępy mat – cera wygląda gładko, świeżo i zdrowo, wręcz satynowo.
Ogromną zaletą tego podkładu jest fakt, że nie wysusza i nie podkreśla skórek, czy zmarszczek. Poza tym nie zapycha porów i nie „wgryza” się w zakamarki, więc demakijaż to jednorazowe przetarcie skóry mleczkiem – nie ma obaw, że następnego ranka lub nawet wieczoru płatek kosmetyczny znów będzie beżowy.
Trwałość jest całkiem, całkiem niezła – i przyznaję to ja, nałogowy „dotykacz” twarzy. Podkład nie ściera się a przez to, że nie wzmaga przetłuszczania się skóry - nie spływa też z potem. Idąc dalej tym tropem – nie brudzi tak bardzo jak inne słuchawek telefonów czy kołnierzyków.
I na koniec zapach – bardzo przyjemny, zupełnie nie-podkładowy, ale bardzo subtelny i w zasadzie ledwie wyczuwalny. Wyczuwam w nim kwiatowo-morską nutę, przypominającą jakieś lekkie perfumy.
Natural Look spokojnie może konkurować z tymi najdroższymi podkładami, zatem gorąco polecam!
Skład: aqua, dimethicone, isododecane, nylon-12, cyclohexasiloxane, squalane, cetyl PEG/PPG-10/1 dimethicone, dimathicone crosspolymer, glycerin, sodium chloride, polyglyceryl-4 isostearate, silica dimethyl silylate, cyclopentasiloxane, triethoxycaprylylsilane, sodium hyaluronate, phenoxyethanol, methylparaben, butylparaben, ethylparaben, propylparaben, methylchloroisothiazolinone, methylchlorothiazolinone, parfum, benzyl alcohol, limonene, geraniol, alpha-isomethyl ionone, citronellol, CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499
Producent | Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Podkłady w płynie |
Przybliżona cena | 28.00 PLN |