Zapanowała swoista moda na kosmetyki, które mają w nazwie "eko" lub "natural" i postanowiłam sprawdzić, czy warto tej modzie ulegać. Pierwszym testem był zakup tego kremu. Na opakowaniu napisano, że zawiera 95 % produktów pochodzenia naturalnego, w tym olejek arganowy i owoc łopianu, które pochodzą z certyfikowanej, organicznej uprawy. Poza tym krem nie zawiera parabenów, barwników, silikonów i olejów mineralnych, a całe opakowanie podlega recyklingowi.
Krem ma lekką, ale nie wodnistą konsystencję oraz bardzo delikatny zapach, jakby ziołowy. Dobrze rozprowadza się na skórze i szybko wchłania, nadaje się pod makijaż. Mam skórę mieszaną - krem chwalę za to, że nie przetłuszcza strefy T, nie pozostawia błyszczącego filmu. Natomiast jako krem nawilżający sprawdza się średnio na moich suchych i skłonnych do rumienia policzkach. Musiałam wklepać również krem do cery naczynkowej, ponieważ było mi "za sucho".
Uważam, że krem nadaje się na lato, chociaż nie posiada filtrów UVA/UVB i potrzebny będzie dodatkowy "bloker". Jako nowinka rynkowa jest godny polecenia i wypróbowania, szczególnie, że cenę ma zachęcającą.
Producent | Nivea |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: przeciwzmarszczkowe |
Przybliżona cena | 24.00 PLN |