„Herbatint - opracowano z zastosowaniem minimalnej ilości składników chemicznych, co - dzięki harmonijnemu połączeniu z wyciągami roślinnymi i ziołowym - umożliwiło uzyskanie unikalnego składu farby, która nie tylko łagodnie i trwale barwi Twoje włosy, ale również chroni je i pielęgnuje. Bez amoniaku. Specjalnie opracowany na bazie wyciągów ziołowych i białek, Herbatint wykorzystuje rozmaryn, chinowiec oraz łupinę orzecha włoskiego, aby łagodnie uwalniać barwnik. Daje naturalny, intensywny efekt na Twoich włosach.
Dzięki unikalnemu składowi, Herbatint trwale barwi włosy nie niszcząc ich. Daje w efekcie naturalny, subtelny kolor, który za każdym razem wygląda wspaniale oraz powoduje, że Ty czujesz się świetnie. Herbatint ma właściwości wzmacniające zdrowy i świetlisty połysk Twoich włosów, nie wytwarza nadmiernie jednolitego koloru, często kojarzonego z chemicznymi kolorantami”.
Nigdy, wcześniej nie używałam farb, poprzestając na szamponach koloryzujących, delikatniejszych dla moich cienkich włosów. Farbą Herbatint zainteresowałam się dlatego, że nie zawiera amoniaku, a poza tym lubię wszelkie ziołowe kosmetyki.
Odcień, który sobie wybrałam to 6N – ciemny blond z serii naturalnej. Według producenta, efektem koloryzacji ma być prawdziwy ciemny blond na granicy bardzo jasnego brązu. Naturalnie jestem jasną, ciepłą szatynką. Kolor, który mi wyszedł na włosach to ciepły, czekoladowy brąz, ton ciemniejszy niż w palecie, naprawdę bardzo ładny i naturalny.
Już sama aplikacja farby na włosy jest przyjemnością. Farba jest bezwonna, więc nie posiada tego okropnego zapachu, który drażni tak jak przy tradycyjnych farbach (wiem, bo farbuję włosy mamie). Konsystencja również jest „wygodna” - żelowa, nie spływa, dobrze się rozprowadza na włosach. Do moich dłuższych włosów zużyłam całe opakowanie, ale uwaga, producent sam zaleca, że farbę można użyć na 2 razy przy włosach krótkich – myślę, że to duża oszczędność dla niektórych pań.
Kolor jest równomierny na całych włosach, a miałam kilka siwych pasemek, które farba idealnie pokryła. Włosy pięknie błyszczą, są miękkie, gładkie i miłe w dotyku. Wyglądają na zadbane i odżywione. Kondycja włosów jest nawet lepsza niż przed farbowaniem, nie ma nawet porównania z szamponami koloryzującymi.
Dodam, że mam łojotokową skórę głowy, która często ulega podrażnieniom, jednak farba nie przyczyniła się do powstania zaczerwienień na skórze, nie przesuszyła jej i nie swędzi. Jak na farbę bez amoniaku i innych sztucznych ulepszaczy typu rezorcyny, alkohol i parabeny to kolor zmywa się bardzo wolno, równomiernie, a włosy nie barwią ręcznika.
Farba może nie należy do najtańszych na rynku, ale jest warta swej ceny, bo mam gwarancję, że nie zniszczy mi włosów, nie zaczną wypadać, nie zmatowieją. Szkoda, że te farby nie są dostępne w tradycyjnych sklepach, a jedynie przez sklep internetowy. Myślę, że będę powracać do Herbatint. Polecam!