Kremy do rąk z filtrem to wciąż jeszcze rzadkość, a przecież nie od dziś wiadomo, że ręce starzeją się szybko i to po nich najłatwiej rozpoznać wiek kobiety. Nie znoszą promieniowania słonecznego, dlatego też koniecznie powinno się stosować odpowiedni krem z filtrem, nie tylko latem. Rozjaśniający krem z linii Imortelle jest produktem limitowanym, opisywanym przez producenta, jako: „Ochronna emulsja do dłoni, wygładzająca skórę, rozjaśniająca przebarwienia oraz zmniejszająca widoczność plam wątrobowych. Kobiety, które przetestowały krem były nim zachwycone deklarując, że od pierwszego użycia dłonie są: zauważalnie miękkie, natychmiastowo wygładzone, przebarwienia stały się mniej widoczne, a skóra rozjaśniona, widocznie odmłodzone w wyglądzie”.
Nie walczę z przebarwieniami, ale problemem moich rak jest ich nadwrażliwość i szorstkość, więc jestem bardzo wybredna, co do kosmetyków do rąk i z przykrością muszę stwierdzić, że nie podzielam zachwytu innych, testujących go kobiet, które musiały mieć skórę normalna i niewymagającą.
Krem znajduje się w estetycznej, ale dla mnie nieco za twardej tubie (75 ml). Jest niezbyt gesty i dobrze się rozsmarowuje. Nawet w większej ilości wchłania się bardzo szybko i rzeczywiście wygładza i lekko nawilża dłonie. Niestety do czasu... Zaraz po ich umyciu miałam nieprzyjemne wrażenie szorstkich i przesuszenia, jakbym nie smarowała ich niczym od paru dni. Ręce wręcz dopominały się o coś mocno nawilżającego. Uczucie to minęło od razu, kiedy wtarłam inny krem.
Dla mnie obiecywane, ponoć przetestowane nawilżenie i wygładzenie jest bardzo krótkotrwale, z pewnością nie zadowoli posiadaczek skóry problemowej, takiej jak moja.
Kolejną wadą przez jest jego woń - wręcz bardzo, ale to bardzo nieprzyjemny, ostry zapach. Wiem, że rożna jest reakcja na zapachy, ale ten zapach powoduje u mnie mdłości. Ręce pachną tak jakbym pół dnia spędziła na zrywaniu chwastów, a na dokładkę jest to stan permanentny, aż do kolejnego i to bardzo gruntownego mycia.
Zaletą jest obecność SPF 15, dzięki któremu dłonie są chronione przed fotostarzeniem, ale to dla mnie za mało, aby ten produkt polubić. Ten kosmetyk nie znajdzie się ponownie na mojej półce.
Skład: Aqua, Glycerin, Bellis Perennis (Daisy) Flower Extract, Octyldodecanol, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Helichrysum Italicum (Flower) Oil, Rosmarinus Officnalis (Rosemary) Leaf Extract, Helianthus Annus (Sunflower) Seed Oil, Oenothera Biennis (Evening Primrose) Oil, Saxifraga Sarmentosa Extract, Vitis Vinifera (Grape) Fruit Extract, Borago Officinalis Seed Oil, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Morus Bombycis Root Extract, Corn Starch Modified, Parfum, Hydroxyethyl Acrylate/ Sodium Acrylodimethyl Taurate Copolymer,Tocopherol, Ethylhexylglycerin, Sucrose Palmitate, Polysorbate 60, Sorbitan Isostearate, Glyceryl Linoleate, Butylene glycol, Sodium Sulfite , Sodium Metabisulfite, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Potassium Sorbate, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Alpha-Isomethyl Ionone, Linalool, Limonene, Citral
Producent | L'Occitane |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Dłonie i paznokcie |
Przybliżona cena | 105.00 PLN |