Ostatnio odkryłam nową, a zarazem nie nowa linię kosmetyków. Parę lat temu pojawiły się na naszym rynku, potem zniknęły i znów na nim są. Nie kupiłam tego kremu przypadkowo, najpierw znalazłam w jakimś czasopiśmie próbkę, wypróbowałam nie oczekując większych rewelacji i... Byłam zachwycona.
Mam skłonną do przetłuszczania cerę, z tendencją do pojawiania się zmian trądzikowych, zapewne nie jest to już trądzik młodzieńczy, ale niestety przetrwał od tamtych czasów, opierając się dzielnie jakimkolwiek formom terapii. W dodatku jest ona wrażliwa i nader często kupowane przeze mnie kremy, nawet te tzw. hypoalergiczne, powodują zaczerwienienie, szczypanie. Kupiony przeze mnie kremik szybko się wchłonął, nie pozostawił tłustej, błyszczącej warstewki, skóra, była miękka, delikatna, nawilżona. O dziwo rano efekt był równie zadziwiający, skóra nie przetłuściła się. Po kilku dniach cera była jakby gładsza, przestała się łuszczyć, nabrała ładnego kolorytu. Co dla mnie bardzo ważne, po 2 tygodniach stosowania, nie zauważyłam by ilość zmian trądzikowych się zwiększyła jak to się dzieje po niektórych kremach. Stosuję go na noc, więc nie wiem jak zachowywałby się podkład położony na krem. Opakowanie poręczne, łatwe w obsłudze, oryginalne, z dozownikiem zapobiegającym rozmnażaniu się bakterii w kremie. Ma bardzo ładny, świeży zapach, który długo utrzymuje się na skórze. Trudno mi powiedzieć jak skutecznie powstrzymuje objawy starzenia skóry twarzy, ale i tak polecam, nawet jako krem nawilżająco-odżywczy. Wreszcie pojawił się jakiś krem dla cery wrażliwej, tłustej lub mieszanej i skłonnej do podrażnień.
Producent | Olay |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na noc: nawilżające i odżywcze |
Przybliżona cena | 69.00 PLN |