Ucieszyłam się jak dziecko, kiedy po wsypaniu zawartości saszetki do kąpieli nie pouczyłam ani odrobiny zapachu cytrynowego. Doprowadza mnie do głębokiej frustracji fakt, że niemal wszyscy producenci upychają do kosmetyków pielęgnacyjnych cytrynowe aromaty! To się świetnie sprawdza przy odświeżaczu toaletowym, czy płynie do naczyń, ale kiedy cytryna pachnie mi z wanny mam nieodparte wrażenie, że kąpię się w.... (same się domyślcie).
W kąpielach Dresdnera główną rolę odgrywa właśnie zapach, to on decyduje o naszym samopoczuciu i nastroju, w jakim pójdziemy spać. Na szczęście tu nominalnej cytryny nie czuć. Zaraz po wsypaniu drobniutkiej soli do wanny, po łazience niesie się słodki aromat kokosa. Przez kilka następnych minut zapach łagodnieje, by pod koniec zachwycić nas przepiękną, korzenną, jakby bergamotową wonią. Wrażenie niesamowite!
Bonusowe właściwości to odżywanie i nawilżanie skóry, niestety w stopniu niezauważalnym gołym okiem.
Sól, a właściwie solny proszek tym jest biały a woda nabiera mleczno-białego koloru. Jak zwykle też prawie się nie pieni.
Polecam, mimo wysokiej ceny! Tropikalne sny gwarantowane.
Producent | Dresdner Essenz |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Sole i zioła do kąpieli |
Przybliżona cena | 4.00 PLN |