Lato minęło, a tym samym czas chodzenia w krótkich spódniczkach i spodenkach, dlatego też zawiesiłam na chociaż pół roku moją nieustającą walkę z cellulitem. Postanowiłam, więc zaopatrzyć się w ujędrniający krem do "problemowych " partii ciała, które to może cudów nie zdziała, ale chociaż podtrzyma ciężko wypracowany stan skóry. W ten sposób trafiłam na krem do ciała Eveline.
Krem Eveline skusił mnie przede wszystkim ceną (ok. 10 zł), dość znaczną pojemnością (250 ml) oraz atrakcyjnym, zakręcanym, niebieskim pojemnikiem. Nie bez echa w mojej głowie pozostawały także obietnice producenta, tym bardziej, że po wypróbowaniu kilku innych kosmetyków firmy Eveline nabrałam do niej zaufania.
Krem ten ma wyraźnie poprawiać jędrność i elastyczność skóry, wzmacniać jej strukturę oraz intensywnie wygładzać. Zawiera koenzym Q10, który wspomaga proces regeneracji głębokich warstw komórek skóry, a także koenzym R, wzmacniający strukturę naskórka. Ponadto, producent zapewnia, że po 4 tygodniach stosowania moja skóra stanie się gładka, bardziej jędrna, elastyczna i sprężysta.
A jakie efekty? Już po otworzeniu opakowania krem miło mnie zaskoczył - ślicznie, jakby elegancko pachnie, a do tego ma aksamitną konsystencję, co łącznie sprawia, że wydaję się w pewnym sensie luksusowy. Zachwyciłam się także po pierwszej aplikacji kremu na skórę, gdyż okazał się bardzo wydajny i świetnie się rozsmarowuje. Do tego szybko się wchłania, jest lekki, przez co można go stosować także po porannym prysznicu i od razu ubrać się. Co do działania - skóra rzeczywiście staje się gładsza, jest dobrze nawilżona i odżywiona, ujędrnia się z dnia na dzień.
Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu, polecam wszystkim.
Producent | Eveline Laboratories |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |