Wszystkie posiadaczki cer suchych wiedzą jak wiele problemów taka skóra przysparza. Przerażeniem napawa mnie każdy sezon grzewczy, że o mrozach nie wspomnę. W tym roku jest inaczej za sprawą pewnego cudeńka ukrytego w niepozornej butelczynie 130 ml.
Tonik jest bardzo łagodny (często dopadają mnie alergie), nie podrażnia i nie uczula. Doskonale odświeża i jak producent obiecuje faktycznie leczy drobne stany zapalne. Najważniejsze jest jednak to, że faktycznie nawilża, wchłania się całkowicie nie pozostawiając lepkiej skóry. Gdyby nie moja sucha cera, na etapie toniku skończyłabym domową pielęgnację. Moja mama ma cerę normalną i jeśli nie planuje wyjścia z domu po zastosowaniu toniku nie używa w ogóle kremu i bardzo sobie ten stan chwali. Niestety cera zobowiązuje, więc nakładam kremik a ten doskonale się wchłania (lepiej niż bez tonizowania cery), uczucie ściągnięcia i przesuszenia odeszło w zapomnienie.
Zapach kosmetyku należy do delikatnych, nieprzeszkadzających.
Producent podaje, iż tonik jest wodnym roztworem wyciągu z substancji roślinnych w tym naturalnego oleju z nasion wiesiołka, może być stosowany do kompresów ujędrniających skórę twarzy i szyi.
Polecam!
Producent | Agropharm |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Toniki: bezalkoholowe |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |