Kiedy skóra nie jest przesuszona i nie wymaga kosmetyków specjalnych, głównym kryterium wyboru balsamu jest jego zapach. Trzeba przyznać, że mocną stroną serii BioAlga jest właśnie ujmujący aromat bzu. Jednak to nie jest jedyna zaleta tego kosmetyku.
Balsam ma rewelacyjną konsystencję, jest bardzo lekki, szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustej czy lepiącej się warstwy, natomiast przyjemnie nawilża i powoduje, że skóra przez jakiś czas jest jakby wilgotna. Dla dodatkowego związania wody w naskórku najlepiej stosować go po kąpieli, świetnie też nadaje się do łagodzenia i nawilżania po opalaniu. Sprawia, że skóra przy regularnym stosowaniu staje się gładka i delikatna. Ponad to dostarcza wielu witamin, protein i mikroelementów.
Niestety nie zauważyłam obiecywanych właściwości wyszczuplających i modelowania sylwetki, oraz nie wierzę w jego bezpośrednie działanie antycellulitowe, ale antycellulitowy masaż wykonany z jego pomocą – to brzmi bardzo obiecująco, jeżeli nie zadziała to na pewno relaksuje. Ale warto w niego uwierzyć – w końcu wiara czyni cuda!
Butelka ma sympatyczny kształt, jest stabilna, wygodna i wyposażona w zamknięcie z klapką. Mieści 250ml. W zależności od intensywności stosowania, starcza na 3 – 5 tygodni.
Udany i stosunkowo niedrogi produkt – na pewno będę do niego wracać!
Producent | Ava Laboratorium |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 11.00 PLN |