Podróżna kosmetyczka nie zawsze musi być ciężka, zwłaszcza, kiedy pomyślimy o zastąpieniu kilku kosmetyków jednym, czyli tak jak w przypadku tych chusteczek – toniku, mleczka i kremu nawilżającego. I właśnie z okazji zbliżającego się wyjazdu postanowiłam zaopatrzyć się w coś takiego, ale na wszelki wypadek, i szczególnie w przypadku tej nie w 100% udanej linii kosmetyków, testy przeprowadziłam odpowiednio wcześniej.
Z pełną odpowiedzialnością mogę przyznać, że chusteczki są dobre, niestety nie rewelacyjne, ale przez kilka dni można się z nimi „pomęczyć”. Są grube, ale delikatne, obficie nasączone ładnie pachnącym płynem a to już połowa sukcesu. Dokładnie usuwają makijaż twarzy, pot i kurz, bez problemu radzą sobie z pomadkami. Niestety tusz usuwają niedokładnie, trzeba troszkę nad tym popracować, ale przy mocniejszym przecieraniu skóra powiek trochę piecze. Na szczęście w żaden sposób nie są w stanie spowodować łzawienia, lub chociaż zaczerwienienia oczu – i to mi się podoba!
Pod demakijażu twarz jest przez chwilę wilgotna i lekko lepiąca, ale płyn szybko się wchłania, głęboko nawilżając skórę. Płyn, którym nasączone są chusteczki nie jest też ani trochę tłusty i nie pozostawia tłustego filmu, czy świecącej skóry.
Minus za opakowanie. Saszetka cała oklejona jest małymi naklejkami typu „Nowość”, „Nowa technologia”, które utrudniają jej otwieranie. Poza tym wszystko mieści się w standardzie.
Dostępne są dwie „pojemności”:
- 10 sztuk za około 3zł
- 25 sztuk za około 6zł
Można je kupić w drogeriach Rossmann, często w bardzo atrakcyjnych promocjach. I za cenę promocyjną, czyli odpowiednio 1,79zł i 4,99zł naprawdę warto je kupić.
Producent | Rival de Loop |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Demakijaż twarzy |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |