W prezencie od ukochanego dostałam przepiękną torebkę i rękawiczki koloru... oberżyny. Wprost idealny komplet na jasień, ale ciężko jest poprzestać na dodatkach i taką niezwykłą barwę warto też zaakcentować w makijażu. Więc czemu by nie skusić się na cień w kolorze głębokiego fioletu.
Nawet nie wiecie jak trudno jest znaleźć taki odcień! Po długiej wędrówce przez miasto dotarłam w końcu zrezygnowana do ogromnego stoiska Golden Rose, z nadzieją, że tam znajdę coś ładnego i w sensownej cenie – w końcu miał to być nabytek tylko na jeden sezon. I faktycznie, znalazłam to, czego szukałam, a nawet więcej, gdyż mój wymarzony fiolet w wersji duo połączony był ze stonowanym różem fuksja. Przystępna cena nie pozwoliła mi się długo zastanawiać.
Cień zapakowany jest w srebrny kartonik, bardzo estetycznie. W środku kryje się dość pospolite, całkiem spore, okrągłe pudełeczko z przezroczystą szybką. Kiedy mamy w kosmetyczce kilka pudełeczek cieni tej firmy – nie ma problemu z szybkim odnalezieniem tego, którego chcemy użyć. Niestety producent nie uwzględnił w nim miejsca na aplikator... ani samego aplikatora. Nakładanie palcem jest z kolei trochę nie na miejscu ze względu nie tylko na estetykę, ale także dziwną konsystencję cieni. Pozostaje zatem dokupienie aplikatora – polecam takie na długich patyczkach – bardzo ułatwiają malowanie.
Jak wspomniałam konsystencja cienia jest nietypowa, jest bardzo silnie zmikronizowana, a do tego wyjątkowo mocno zbita i sucha. Przy odcieniu matowym i mało wprawionej ręce może pojawić się problem z równomiernym nałożeniem koloru, ale wszystkiego można się nauczyć. Przy takiej konsystencji możnaby się spodziewać, że cień będzie bardzo trwały. No cóż – nie bardzo. Przez pierwsze 3 – 4 godziny makijaż jest perfekcyjny, powieka sucha i matowa, ale niestety później kosmetyk zaczyna zbierać się w załamkach i po 8 godzinach zasługuje na gruntowną poprawkę. Poza tym osoby o suchej skórze mogą czuć dyskomfort, nie tylko przy nakładaniu, ale także przy noszeniu go na skórze, gdyż mimo wszystko jednak trochę wysusza.
Cień absolutnie nie jest idealny, ale za taką cenę można się pogodzić z jego drobnymi wadami. Do tego ogromny wybór niezwykle kuszących kolorów, aż trudno ominąć je obojętnie.
Producent | Golden Rose |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Cienie w kamieniu |
Przybliżona cena | 8.00 PLN |