Brązujące kuleczki firmy Constance Carroll to dobre rozwiązanie, jeśli nie mamy zbyt wiele pieniędzy na kosmetyczne szaleństwa. Perełki te są w małym opakowaniu, co bardziej wychodzi na plus, bo są podręczne i możemy je wszędzie zmieścić.
Odnośnie opakowania, trochę zdziwiło mnie to, że większą jego część wypełniają "akcesoria" niż sam produkt. Aby dostać się do kuleczek, musimy zdjąć wieko, malutki puszek do pudru, nakładkę z dziureczkami (jak do pudru sypkiego) i gąbeczkę ochronną.
Mimo że kuleczek jest dość mało, to są bardzo wydajne. Mam je od kilku miesięcy i "końca nie widać"
Perełki na twarzy są bardzo trwałe. Pozostają nietknięte do ośmiu godzin! Bronzing Balls wykazuje też właściwości matujące. Dodatkowo, przy dłuższym stosowaniu możemy zaobserwować delikatne wygładzenie i nawilżenie skóry.
Jak stosować perełki? Najlepiej musnąć nimi nos, kości policzkowe i część czoła - uzyskamy naturalny i delikatny rozświetlony efekt. Kosmetyk nie tworzy na twarzy grubej warstwy, jak to bywa w przypadku podobnych specyfików.
Zachęcam Was do kupna tego małego cudeńka!
Producent | Constance Carroll |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Pudry w kulkach |
Przybliżona cena | 13.00 PLN |