Kupiłam to serum wyłącznie dlatego, że szukałam czegoś ujędrniającego i napinającego skórę. Obietnicę producenta, jakoby preparat podnosił pośladki oraz rzeźbił i modelował brzuch, pominęłam milczeniem. Pośladki mam całkiem jędrne a brzuch płaski, bo uprawiam sport i nie wierzę w żadne cudowne mazidła, które zastąpią trening siłowy i rozsądną dietę. Czymś jednak trzeba ciało traktować od zewnątrz, bo czas nie stoi w miejscu, lepiej zapobiegać niż dorobić się nieestetycznych "zwisów", a poza tym uwielbiam wszelkie balsamy i żele ujędrniające i napinające.
Tym razem padło na Eveline. Serum ma konsystencję żelu o lekko miętowym zapachu. Rozsmarowuje się całkiem nieźle, pod warunkiem, że nie zaaplikujemy go sobie zbyt dużo. Minimalnie chłodzi, ale to wyłącznie zasługa zawartego w nim mentolu. Trzeba chwilkę poczekać aż się wchłonie, ale jak już to nastąpi, to otrzymujemy gładką, napiętą i przyjemną w dotyku skórę. Efekt jest taki jak po liftingu. No i to byłoby jedyne pozytywne działanie, jakie zauważyłam.
Minus daję za niedostateczne nawilżenie skóry. Po jakichś dwóch tygodniach stosowania zauważyłam, że skóra na udach stała się wysuszona i już nie była tak miła w dotyku. Musiałam dodatkowo po aplikacji serum użyć balsamu nawilżającego i wtedy było OK, ale w końcu nie po to kupiłam coś, co niby miało nawilżać, żeby smarować się dodatkowo czymś innym.
Według mnie to kosmetyk dobry dla nastolatek, których skóra nie jest jeszcze zbyt wymagająca.
Producent | Eveline Laboratories |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Preparaty modelujące brzuch, uda i pośladki |
Przybliżona cena | 12.00 PLN |