Zapach obchodzi w tym roku swoje piętnaste urodziny. Klein zafundował nam zabójczo kwiatowy zawrót głowy, ucieczkę do ogrodu pełnego kwiatów. Ale czy jest to tajemniczy ogród?
Podstawowe nuty: rumianek, jabłko, liczi, kolendra (głowa). Jaśmin, konwalia, brzoskwinia i róża w sercu zapachu. Bazę stanowią zaś drewno sandałowe, wanilia, wetiwer i piżmo. Ponadczasowa mieszanka z kategorii wodno-kwiatowej.
Pierwsze nuty delikatnie otwierają zapach świeżymi akordami jabłka i liczi, a wzmacnia je ziołowy aromat kolendry. Potem następuje prawdziwy wybuch nut kwiatowych. Czego tu nie ma... Można się doszukać hiacyntów, goździków, żonkili, jaśminu, konwalii i oczywiście róży. Pachnący bukiet otulony jest ciepłem piżma i powabem sandałowca. Słodycz wanilii, choć wyczuwalna, to jej obecność jest zaledwie delikatnie zaakcentowana, nie czyni więc spustoszeń swą intensywnością. Całość bardzo optymistyczna i wyrazista, charakteryzuje się ponadprzeciętną trwałością spod znaku CK.
Jednak uwaga! Escape bardzo łatwo przedawkować. Wystarczą dosłownie dwie krople na szyję lub nadgarstki. W przeciwnym razie ucieczka zadziała, ale na otoczenie. Raczej nie polecam tego zapachu na co dzień, do pracy. Zmysłowość kwiatów sprawdzi się natomiast na romantycznej randce zakończonej kolacją ze śniadaniem.
Zdaję sobie sprawę, że intensywność tego zapachu nie każdemu przypadnie do gustu, jednak nikogo nie pozostawi obojętnym - Escape albo się kocha albo nienawidzi. Nie namawiam gorąco do tej miłości, ale też nie ostrzegam przed jej skutkami - w końcu chwila zapomnienia jest czymś bardzo przyjemnym.
Butelka perfum utrzymana jest w dość minimalistycznym stylu. Była ponoć wzorowana na dzewiętnastowiecznym termosie znajdującym się w kolekcji C. Klein'a.
Podana cena dotyczy 30 ml EDP w perfumerii internetowej.
Producent | Calvin Klein |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 170.00 PLN |