To mleczko było dołączone w promocji do peelingu pod prysznic z tej samej firmy. O ile peeling mnie zachwycił, to to mleczko już nie tak bardzo.
Mleczko powinno nazywać się raczej rzadkim żelem, bo z mleczną konsystencją niewiele ma wspólnego. No chyba, że nazwa opiera się na tym, iż w składzie znajdujemy mleczko bawełny... Pieni się słabo, choć myje naprawdę dobrze. Pozostawia skórę świetnie nawilżoną - to trzeba mu przyznać. I nie powoduje podrażnień.
I o ile rzadką konsystencję postrzegam jako minus, to mogłabym ją jeszcze znieść, gdyby nie zapach, który mnie po prostu irytuje. Niby jest świeży, taki lekko owocowy lub kwiatowy... sama nie wiem. Według mnie wcale nie jest kobiecy, raczej unisex. I ma coś takiego w sobie, co sprawia, że kręcę nosem, kiedy go używam. No, ale używam, bo świetnie nawilża, jednak z niecierpliwością czekam na koniec butelki.
Polecam go, jednak uprzednio powąchawszy, bo to, co mnie odrzuca, kogoś innego być może zachwyci. Ja się nie wysiliłam żadnym tam wąchaniem wśród sklepowych półek i skuszona promocją teraz mam za swoje. Prócz zapachu reszta jest w porządku, więc i ocena pozytywna.
Producent | Coty |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Żele pod prysznic, płyny do kąpieli |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |