Maximum Growth to kosmetyk w formie bezbarwnego lakieru do paznokci, którego głównym zadaniem - zgodnie z nazwą - jest przyspieszanie wzrostu płytki paznokciowej. By cel ten osiągnąć należy, zgodnie z zaleceniami producenta, nałożyć warstwę lub dwie preparatu na czysty paznokieć (drugą można ewentualnie na kolorowy lakier), powtarzać ten zabieg w ciągu kolejnych 5 dni, po czym zmyć i zacząć zabawę na nowo. Rezultaty powinny być widoczne po 10 dniach - czy były?
Prawdę mówiąc - nie zauważyłam żadnej zdecydowanej różnicy w długości moich paznokci w stosunku do tego samego czasu bez Maximum Growth, ale mam paznokcie naturalnie szybko rosnące, którym „wsparcie" nie jest potrzebne. Zauważyłam natomiast co innego. Dwie warstwy tego lakieru na paznokciu zwyczajnie pięknie wyglądają! Niezwykle naturalnie, lśniąco, nieporównanie lepiej niż typowy bezbarwny lakier do paznokci! Co więcej, w ciągu przepisowych 5 dni kosmetyk nie odpryskuje, ani się nie łuszczy, nawet przy myciu naczyń bez rękawiczek (moim zdaniem to najlepszy test dla lakierów). Stąd wynika jeszcze jedna jego zaleta nie do przecenienia - chroni paznokcie i widocznie je wzmacnia, eliminuje łamliwość i rozdwajanie! Wszystko to wystarcza mi, by uznać Maximum Growth za świetny kosmetyk - wprawdzie raczej w kategorii „działanie ogólnie dobroczynne”, niż „działanie specjalistyczne”, ale na tym ostatnim akurat niekoniecznie mi zależało, toteż wybaczam.
Parę słów na temat cech zewnętrznych kosmetyku. Jest to przezroczysty lakier o lekko różowawym odcieniu, zamknięty w typowej 13,3 ml buteleczce. Konsystencja klasyczna - nie za gęsta, zapach również typowy, mało przyjemny, ale szybko się ulatniający.
Podsumowując, naprawdę warto się zainteresować. Obiecywany wzrost, widoczna poprawa wyglądu, skuteczna ochrona - kusi, nieprawdaż?
Producent | Sally Hansen |
---|---|
Kategoria | Dłonie |
Rodzaj | Odżywki do paznokci |
Przybliżona cena | 35.00 PLN |