Te szminki pojawiły się w październiku 2010 roku, więc to jeszcze cieplutki, świeży model. Mam kolor 11 - rose carnation - piękny delikatny przybrudzony róż. Szminki są satynowe, bez tandetnych drobinek. Do tej pory nie kupowałam szminek - twierdziłam, że wyglądam w nich nieciekawie i zawsze męczyłam się z błyszczykami, które doprowadzały mnie do nerwicy podczas wiatru, kiedy paradowałam z włosami przyklejonymi do twarzy i szpecącymi drobinkami na twarzy mojej i... mojego partnera, co wyglądało co najmniej śmiesznie.
Postanowiłam, że kończę z tym i wyruszyłam na poszukiwania idealnego koloru. Udałam się do Douglasa, gdzie konsultantka od razu podeszła do stoiska YSL i dobrała mi odcień szminki, umalowała mnie 4 odcieniami i uwierzcie byłam w wielkim szoku, że tak świetnie mogę wyglądać w szmince! Zupełnie odmieniony look, świeży i nie tandetny. Chciałam kupić wszystkie zaproponowane odcienie, ale z racji ceny wybrałam jeden z najnowszej kolekcji.
Pomadka Rouge Pur Couture to osiemnaście odcieni, od najdelikatniejszych do najbardziej wyrazistych. Gama kolorystyczna układa się w trzy rodziny odcieni: czerwienie, fuksje i pomarańcze. Do tego dochodzi pomadka w kolorze bieli i czerni, które umożliwiają metamorfozę wszystkich odcieni.
Etui zaprojektował sam Stefano Pilati, Dyrektor Kreatywny Domu Mody Yves Saint Laurent. Opakowanie jest piękne - złote, aż chce się non stop na nie patrzeć i malować się. Czysty luksus.
Interesujący jest zapach pomadki - kwiatowy, luksusowy piękny. Pomadka jest nawilżająca, ale dla bardziej suchych ust polecam jednak użycie balsamu pod szminkę.
Bardzo polecam!
Producent | Yves Saint Laurent |
---|---|
Kategoria | Dłonie |
Rodzaj | Odżywki do paznokci |
Przybliżona cena | 135.00 PLN |