„Zanim nadejdzie ciemność”, Susan Wiggs
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuCiekawa powieść obyczajowa. Jej zaletą jest fabuła – oryginalna i jednocześnie bardzo prawdopodobna. Nie znajdziemy w książce ckliwych, przesłodzonych opowieści o niespełnionych uczuciach. Nie ma tu nieprawdopodobnych zawirowań akcji i bohaterów z banalnego romansidła. Jest tylko to, co przynosi życie.
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
Dziś w kategorii „literatura dla kobiet” triumfy święcą pornoromanse – połączenie historii o ponadczasowej miłości z pikantnymi scenami łóżkowymi. Wystarczy zajrzeć do pierwszej lepszej księgarni, by przekonać się, że powieść dla współczesnej kobiety musi być dynamiczna, perwersyjna i niepokorna. Dlatego odrobinę anachroniczne wydawać się mogą książki, które przedstawiają bardziej stonowany charakter damsko-męskich relacji. Do nich zdecydowanie należy powieść Susan Wiggs Zanim nadejdzie ciemność. Na łamach Kafeterii recenzowaliśmy już powieść tej autorki, przyznając książce A między nami ocean… ocenę bardzo dobrą. Tym razem mamy do czynienia z równie interesującą propozycją dla czytelniczek. Co ważne, jej fabuła oraz postacie z całą pewnością przypadną do gustu czytelnikom poszukującym ciekawej literatury obyczajowej, mówiącej nie tylko o problemach kobiet.
Główną bohaterką książki Susan Wiggs jest Jessie Ryder – kobieta w dojrzałym wieku, doskonała fotoreporterka, współpracująca z renomowanymi pismami. Poznajemy ją, kiedy zmierza do niewielkiej mieściny położonej gdzieś w głębi Teksasu. W Edenville mieszka jej rodzona siostra Luz, która szesnaście lat temu adoptowała córeczkę Jessie, Lilę. Dlaczego właśnie teraz kobieta postanawia przyjechać do swojej siostry? Powód jest bardzo poważny: Jessie Ryder traci wzrok i za kilka miesięcy całkowicie oślepnie. Wyjazd do Edenville jest dla niej szansą, by przynajmniej raz spojrzeć na swoją córkę. Podróż do Teksasu to dla Jessie niezwykle trudne, bolesne przedsięwzięcie. Kobieta musi wrócić pamięcią do wydarzeń, które miały miejsce szesnaście lat temu. Przypomina sobie przede wszystkim, dlaczego musiała zrezygnować z wychowania swojej córeczki: po prostu nie potrafiła zaakceptować faktu, że teraz w jej życiu wszystko się zmieni, że będzie musiała w pewnym stopniu zrezygnować ze swojej kariery. Ale to nie jedyna przyczyna: ojcem Lili jest Ian Benning – mężczyzna, który 16 lat temu był w związku z siostrą Jessie. Kobieta ukrywała ten fakt przed ojcem dziecka i przed swoją siostrą. I może dlatego zwlekała z odwiedzinami u córki. Choroba wszystko zmieniła: Musiała zobaczyć swoją córkę. Na własne oczy. Musiałą zobaczyć jej włosy rozjaśnione porannym światłem, jej roześmiane albo zapłakane oczy, dłonie ułożone na kołdrze, usta oblizujące kawałek soczystego melona. A najbardziej pragnęła czegoś, co nie było już jej dane: więcej czasu. Odwiedziła wielu lekarzy na całym świecie. Rokowania były wszędzie te same.
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
Tych kilka słów wystarczy, byśmy wyrobili sobie opinię o głównej bohaterce książki. Jessie Ryder niestety musiałby się z nią zgodzić, bo ona sama zdaje sobie sprawę, że przez całe swoje życie była osobą niefrasobliwą, lekkomyślną, czasami szaloną do granic możliwości. Nawiązywała romanse z mężczyznami, ciągle zmieniała miejsca zamieszkania, czerpiąc perwersyjną przyjemność w życiu chaotycznym, nieuporządkowanym, nieprzewidywalnym. Ale choroba wszystko zmieniła. Czy Jessie uda się znaleźć życiowy spokój? Czy pogodzi się z wyrzutami sumienia i zaakceptuje fakt, że kiedyś, z czystego egoizmu, pozbyła się dziecka? A może wizyta w Edenville wszystko zmieni? Jak Luz zareaguje na jej obecność? Czy między nią a Ianem znów pojawi się namiętność? A może Jessie tym razem stanie na wysokości zadania i zmieni swoje podejście do życia?
Powieść Susan Wiggs to nie tylko perypetie głównej bohaterki. To także sentymentalna opowieść o małym miasteczku w Teksasie, zamieszkałym przez ciekawe, niebanalne postacie. Na kartach książki pojawia się chociażby przystojny pilot Dusty Matlock – mężczyzna, który kilka lat temu pochował swoją żonę. Może między nim a Jessie coś „zaiskrzy”? Może związek z Dustym będzie dla naszej bohaterki ostatnią szansą na stabilizację?
Zanim nadejdzie ciemność to naprawdę ciekawa powieść obyczajowa. Jej zaletą jest fabuła – oryginalna i jednocześnie bardzo prawdopodobna. Nie znajdziemy w książce ckliwych, przesłodzonych opowieści o niespełnionych uczuciach. Nie ma tu nieprawdopodobnych zawirowań akcji i bohaterów z banalnego romansidła. Jest tylko to, co przynosi życie.
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze