„Afryka quadem. Po przygodę i rekord Guinnesa”, Anna Górska-Hogan
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuPara postanowiła przebyć Afrykę na quadach, bijąc rekord Guinnessa. Każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie. Wielbiciele przyrody zapoznają się z opowieściami o tanzańskich baobabach, kraterze Ngorongoro i Parku Narodowym Katavi. Historycy obejrzą fotografie prehistorycznych malowideł. Socjologowie wyruszą w podróż po Angoli, obserwując jak wygląda życie w kraju zniszczonym przez konflikt. Nie mamy tu jednak do czynienia z naukową relacją. Autorce zależało na dynamicznej, subiektywnej relacji z podróży.
To najbardziej zróżnicowany kontynent na kuli ziemskiej, zamieszkany przez 950 milionów ludzi. Paradoksalnie: bardzo bogaty i jednocześnie biedny, wstrząsany nieustannymi konfliktami, dziesiątkowany plagą AIDS. Chociaż Afryka jest doskonale znana podróżnikom, wciąż stanowi wyzwanie dla tych, którzy chcą sprawdzić swoją wytrzymałość, odporność na stres i trudne warunki atmosferyczne. Taki cel postawiła przed sobą para podróżników: Anna Górska-Hogan i jej mąż Josh Hogan – młodzi ludzie, którzy na przełomie 2007 i 2008 roku wyruszyli na podbój Czarnego Lądu. Para postanowiła przebyć Afrykę na quadach, bijąc tym samym ustanowiony wcześniej rekord Guinnessa, wynoszący 13 521 km.
Zadanie okazało się, paradoksalnie, bardzo proste: Państwo Hogan poprawili rekord o 13 620 kilometrów. Ale nie o wpis do księgi Guinnessa chodziło, tylko o poznanie magicznej Afryki – kraju pięknego i niebezpiecznego, stanowiącego wyzwanie dla najwytrawniejszych globtroterów. Owocem podróży po Czarnym Lądzie stał się imponująco wydany album Afryka quadem. Po przygodę i rekord Guinnessa, w którym oprócz zdjęć znajdziemy szczegółową relację ze wszystkich etapów podróży.
Anna i Josh swoją podróż rozpoczęli w Mombasie, w Kenii. Później odwiedzili Tanzanię, Malawi, Zambię, Zimbabwe, Botswanę i Namibię. Później musieli zmierzyć się z drogami Angoli, Konga, Gabonu, Kamerunu, Republiki Środkowoafrykańskiej, Nigerii, Nigru i Algierii. Podróż zakończyła się w hiszpańskim mieście Alicante. Podróżnicy chcieli również odwiedzić Republikę Południowej Afryki, ale po RPA nie można jeździć quadami. Łącznie pokonali ponad 27 tysięcy kilometrów.
Każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie. Wielbiciele dzikiej przyrody chętnie zapoznają się z rozdziałem poświęconym opowieściom o tanzańskich baobabach, kraterze Ngorongoro lub z relacją o Parku Narodowym Katavi. Historycy obejrzą fotografie poświęcone prehistorycznym malowidłom naskalnym, znajdującym się na obszarze pomiędzy regionem Singida a wzgórzami Iringi. Socjologowie chętnie wyruszą w podróż po Angoli – najbardziej zaminowanym kraju w Afryce (w Angoli po 27 latach wojny domowej pozostało mnóstwo min przeciwpiechotnych), obserwując jak wygląda życie w kraju zniszczonym przez konflikt. Co ważne, nie mamy tu do czynienia z naukową relacją, opatrzoną setkami przypisów lub cytatów ze specjalistycznych raportów. Bo autorce zależało na dynamicznej, subiektywnej opowieści, relacjonującej to, co przewijało się przed oczami podróżników. Mimo wszystko, ilość precyzyjnych informacji, pojawiających się w książce, na pewno przyciągnie czytelników z zacięciem naukowym.
Książka Hoganów to odbicie różnorodności Afryki. Na kontynent ten patrzymy głównie przez pryzmat spraw uniwersalnych. Potrzeba bezpieczeństwa, zaspokojenia głodu, miłości i przetrwania – oto, co charakteryzuje ekstremalną codzienność Afrykańczyków, często zamieszkujących miejsca położone z dala od dużych skupisk ludności. Jeśli chcemy spojrzeć na to z naszej perspektywy, zastanówmy się nad jedną kwestią: Europejczyk, aby zdobyć pożywienie, wybiera się do sklepu, a mieszkaniec afrykańskiego plemienia musi udać się na polowanie, którego ostateczny wynik nigdy nie jest przesądzony.
Anna Górska – Hogan interesowała się przede wszystkim ludźmi, a nie krajobrazami. Pisze więc: Oprócz piasku Sahary w butach i długów w banku przywieźliśmy tysiące zdjęć, których częścią chciałabym podzielić się i pokazać, że nie ma jednej Afryki. To tajemniczy kontynent z setkami kultur różniących się tak jak dzień od nocy. Buszmen żyjący w dżunglach Kongo, Tuareg parzący herbatę na Saharze czy młodzież w dyskotece w Nairobi – oni wszyscy żyją w Afryce, ale jak niewiele mają ze sobą wspólnego!
Album Anny Górskiej – Hogan to także książka o quadach – pojazdach, które ostatnio stały się bardzo modne. Autorka wyjaśnia, dlaczego zdecydowali się właśnie na taki środek lokomocji, jakim sprzętem dysponowali, jaki strój ochronny wybrali. Takie informacje na pewno przydadzą się tym, którzy chcieliby wyruszyć śladem Hoganów. Może komuś uda się pobić ich rekord?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze