"Miłość, ciekawość, prozac i wątpliwości", Lucia Etxebarria
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temu„Miłość, ciekawość, prozac i wątpliwości” to doskonała, wciągająca opowieść o współczesnych kobietach poszukujących szczęścia. Etxebarrii udała się rzecz niezwykła: powstała książka, którą z równym zainteresowaniem przeczytają kobiety i mężczyźni. I dowiedzą się o sobie czegoś nowego.
W dzisiejszym świecie żyje się szybko. Widać to szczególnie w wielkich miastach, gdzie zabiegani, wiecznie zajęci ludzie nie mają czasu na chwilę wytchnienia. Książka Lucii Etxebarrii, hiszpańskiej pisarki i eseistki, autorki biografii Kurta Cobaina, to opowieść o samotności i zagubieniu. Jej bohaterkami są trzy siostry, mieszkanki Madrytu. Najmłodsza, Cristina, studiuje anglistykę i pracuje jako kelnerka, Ana zajmuje się gospodarstwem domowym i wychowywaniem dzieci, a Rosa pracuje w wielkiej korporacji na kierowniczym stanowisku. Różni je wszystko: praca, status społeczny, krąg przyjaciół. Cristina ma podwyższony poziom testosteronu w organizmie, nadmierny apetyt seksualny, zażywa narkotyki, jest nerwowa i niekonsekwentna, a trzydziestoletnia Rosa jak na ironię wciąż jest samotną, niezrealizowaną uczuciowo kobietą. Tylko Ana, matka dwojga dzieci, żona kochającego mężczyzny, wydaje się pozornie szczęśliwa.
Powieść Lucii Etxebarrii to dojmująca historia samotności opowiedziana na trzy głosy. Pojawiają się w niej wspomnienia z dzieciństwa, gorzkie refleksje o życiu i ciche, nieśmiałe wołania o pomoc. Cristinę opuszcza jej narzeczony – jedyny mężczyzna, który wytrzymał z nią dłużej niż kilka dni. Rosa nie ma nikogo, z kim mogłaby się podzielić swoimi sukcesami, a Ana po kilku latach małżeństwa popada w depresję i decyduje się na rozwód. By zapomnieć o problemach, wszystkie faszerują się narkotykami i środkami psychotropowymi.
Książka, jak słusznie zauważają wydawcy, porusza ważne dla hiszpańskich kobiet problemy: patriarchalny model rodziny, w której o wszystkim decyduje mężczyzna; kult macho, nierówne prawa w pracy. Widać to szczególnie w życiu Any i Rosy. Ana całkowicie podporządkowała się roli żony i matki i już po kilku latach małżeństwa przestała być szczęśliwa. Rosa całe swoje życie poświęciła rywalizacji z mężczyznami. Dlatego wciąż zadaje sobie pytanie: „Jaki sens ma życie inteligentnej trzydziestoletniej kobiety – pracującej, dobrze opłacanej i samotnej?”.
Skomplikowane relacje z mężczyznami mają również wpływ na życie Cristiny. To ona miała najtrudniejsze dzieciństwo. Jej problemy zaczęły się, kiedy miała kilkanaście lat. Wtedy lekarze wykryli u niej podwyższony poziom testosteronu, co przejawiało się zwiększoną aktywnością seksualną. Zaniepokojona matka regularnie prowadzała Cristinę do psychologa i zmuszała ją do brania pigułek wywołujących mdłości i zawroty głowy. Wychowywana w katolickiej szkole dziewczynka za wszelką cenę miała stłumić w sobie zakazane pragnienia. Jednak znacznie większą krzywdę wyrządziło jej odejście ojca alkoholika i gwałt, którego padła ofiarą w wieku 9 lat. Nic dziwnego, że Cristina zaczęła się buntować. Jestem taka, jaka jestem – mówi bohaterka – czy to dlatego, że ojciec nas zostawił, czy dlatego, że mam nadmiar testosteronu, jestem taka i to mi się podoba, i nie mam zamiaru pozbywać się jedynej namacalnej przyjemności, którą życie pozwala nam się cieszyć. Radość ta stanie się dla Cristiny przekleństwem.
Jest w tej smutnej książce kilka zabawnych fragmentów. Rozśmiesza do łez scena w autobusie, kiedy Cristina i jej koleżanka opowiadają o swoich spotkaniach z mężczyznami. Majstersztykiem literackim jest też dyskusja o różnicach między seksem lesbijskim a heteroseksualnym. Trzeba zaznaczyć, że Etxebarrii obcy jest skrajny feminizm. Pisarka nie twierdzi również, że przeznaczeniem kobiety jest życie z jednym mężczyzną. Tylko jedno jest ważne: świadomość tego, że nasze szczęście zależy wyłącznie od nas samych, a wszelkie uświęcone tradycją zachowania powinniśmy odłożyć do lamusa.
Przypomina się film Woody'ego Allena „Hanna i jej siostry” - opowieść o skomplikowanych, pełnych liryzmu relacjach trzech bliskich sobie kobiet. Książka Lucii Etxebarrii ma znacznie więcej napięcia i dramaturgii niż film Allena. Ale dzieła te łączy wyjątkowy motyw: wielkie miasto, w którym zagubieni ludzie starają się poskładać w całość swoje pogmatwane życie.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze