Problem nietrzymania moczu
BARBARA MARCYSIAK • dawno temuNietrzymanie moczu stanowi problem aż dla 6 milionów ludzi, co pozwala dolegliwość tę traktować jako chorobę społeczną. Występuje ona znacznie częściej niż inne choroby przewlekłe. Mimo to zaledwie 20% chorych zgłasza się po pomoc do lekarza. A warto wiedzieć, że chorobę tę nie tylko można, ale nawet trzeba leczyć.
Wiele osób cierpiących na tę dolegliwość ukrywa ją przed otoczeniem z obawy przed wyśmianiem. Wstyd powoduje, że problem ten staje się tematem tabu, a wizyta u lekarza wywołuje skrępowanie. Potęguje to wszystko brak wiary w skuteczne wyleczenie. W efekcie chorzy podporządkowują swoje życie chorobie i uczą się z nią żyć. Osoby mające trudności z trzymaniem moczu ograniczają ilość wypijanych płynów, noszą pieluchy, będąc w towarzystwie, siadają jak najbliżej toalety, unikają stosunków płciowych albo noszą w torebce bieliznę na zmianę. Choroba wpływa więc nie tylko na kontakty społeczne, ale także na życie prywatne, relacje z bliską osobą oraz na funkcjonowanie w pracy. W Wielkiej Brytanii aż 22% kobiet z nadreaktywnością pęcherza ogranicza aktywność fizyczną, a 8,2% rezygnuje z życia towarzyskiego.
Panuje przekonanie, że problem nietrzymania moczu dotyczy tylko starszych osób, ale w rzeczywistości tak nie jest. Kłopoty te mają często kobiety po porodach, w okresie rozrodczym i w czasie dojrzewania. To kobiety właśnie dwa razy częściej cierpią na tę dolegliwość niż mężczyźni. Około 70% pań wymaga leczenia. Nietrzymanie moczu stanowi również problem dla dzieci.
O przyczynach wystąpienia dolegliwości oraz o konieczności zainteresowania się problemem mówi dr hab. Magdalena Pisarska-Krawczyk, uroginekolog:
Dolegliwości mogą być nie tylko skutkiem wieku, co się najczęściej podkreśla, ale również przebytych chorób, zwłaszcza operacji chirurgicznych, zabiegów w obrębie miednicy małej, postępowania przy porodzie, stresującego życia. Powinniśmy, my lekarze, wiedzieć, jakie leki pacjentka bierze, jaką stosuje dietę. Cały ten zespół czynników, otaczających kobiety powoduje, że dojść może do nieprawidłowości, które zaburzają czynności układu moczowego, moczopłciowego.
Zdaniem pani doktor konieczne jest kierowanie kobiet po urodzeniu dziecka do fizjoterapeuty, na rehabilitację, gdyż może to zapobiec rozwinięciu się choroby. Każda pacjentka, która poddawana była zabiegom w obrębie miednicy mniejszej, a nie skierowana została na rehabilitację, musi wiedzieć, że z czasem wystąpią u niej dolegliwości związane z układem moczowym.
Jest to skutek nieunikniony. Można jednak i trzeba zagrożenie w porę rozpoznać i objawy leczyć - przekonuje dr Pisarska-Krawczyk.
Rodzaje dolegliwości:
wysiłkowe nietrzymanie moczu — popuszczanie moczu na skutek wysiłku fizycznego, śmiechu czy kaszlu,nietrzymanie moczu z parcia — wyciek moczu z powodu niepohamowanego parcia na mocz,mieszane nietrzymanie moczu — łączy w sobie dwie wyżej wymienione przyczyny niekontrolowanego oddawania moczu.
Kiedy należy zgłosić się do lekarza:
jeżeli korzystasz z toalety częściej niż 8 razy w ciągu doby,w ciągu nocy częściej niż jeden raz oddajesz mocz,odczuwasz natychmiastową potrzebę opróżnienia pęcherza,czujesz, że twój pęcherz ciągle się kurczy,zdarza ci się popuścić mocz, gdy kaszlesz, śmiejesz się, wykonujesz ćwiczenia fizyczne lub odczuwasz parcie na pęcherz.
Do urologa lub ginekologa powinnaś zgłosić się, jeżeli nawet jeden z wyżej wymienionych punktów ciebie dotyczy. Leczenie polega na osiągnięciu kontroli nad oddawaniem moczu, co bardzo pozytywnie wpływa na jakość życia pacjenta. Stosowane są dwa rodzaje leczenia — farmakoterapia oraz leczenie chirurgiczne. Wcześniej jednak przeprowadzany jest dokładny wywiad z chorym i wykonywane są badania moczu — ogólne, posiew, USG, które pozwalają rozpoznać pęcherz nadreaktywny. Jeżeli leczenie nie przynosi oczekiwanych rezultatów, lekarz zleca badanie urodynamiczne. Wskazane jest także badanie ginekologiczne.
Obecnie w leczeniu nadreaktywności pęcherza dostępny jest lek, który powoduje całkowite ustąpienie dolegliwości lub wyraźne ich zmniejszenie. Terapia jednak trwa długo, wymaga czasem współpracy kilku specjalistów, ale w tym wypadku najważniejsze są efekty.
Źródło: informacja prasowa Ewelina Kitlińska
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze