Kocham – jak to łatwo powiedzieć...
ALICJA BARSZCZ • dawno temuArtykuł sponsorowany
Łatwo, o ile znamy język. Zwłaszcza obcy. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy słowa, które mogłyby odmienić nasze życie, mamy dosłownie na końcu języka? Gdy otwieramy usta, ale nie możemy wykrztusić z nich nawet dwóch zdań? Boleśnie przekonała się o tym Anna, bohaterka naszego artykułu.
To były „najgorsze” wakacje jej życia… Dwa tygodnie w paskudnym raju na ziemi. Wstrętne plaże pełne delikatnego, złocistego piasku, koszmarne palmy przeglądające się w błękitnych wodach przybrzeżnej laguny i obrzydliwe słońce, które świeciło na okrągło, dopełniając ten makabrycznie romantyczny obrazek… Ale i tak najgorszy był On…
Widywała go codziennie w drodze z hotelu na plażę. Był niestety nieprzyzwoicie przystojny. Aż do bólu. Jeszcze ten jego promienny uśmiech. Strasznie denerwujący.
Mężczyzna każdego dnia próbował do niej zagadać. Tymczasem Anna znała raptem tylko kilka słów po angielsku. Przystojny Meksykanin wpadł jej w oko. Zwariowała na jego punkcie. Zauroczyła się całkowicie.
Wyobrażacie sobie dwa tygodnie takiego piekła, takich nieludzkich męczarni…?
Anna wróciła do Polski. Zostawiła go tam, za oceanem, na pastwę innych kobiet. Wiedziała, że takie wakacyjne zauroczenie po jakimś czasie mija, dlatego postanowiła zadbać o to, by tak się nie stało. Jeśli ten „związek” miał przetrwać, musiała zacząć działać.
Pisywali do siebie. Ich internetowe czaty przypominały transmisję z lądowania na Księżycu: jedno zdanie – dwie minuty oczekiwania na odpowiedź. Przyczyna była prosta – Anna musiała każde słowo przetłumaczyć „translatorem”. Z różnym skutkiem, najczęściej zabawnym. Na dłuższą metę było to jednak bardzo męczące. Postanowiła coś z tym zrobić.
Dlatego pomyślała o kursie językowym…
Anna, kobieta wiecznie zabiegana, nie miała czasu na standardowe lekcje angielskiego. Znalazła jednak wyjątkową ofertę, którą początkowo uznała za żart. Nie wierzyła, że istnieje kurs dla takich zwariowanych, wiecznie zalatanych osób jak ona. Kurs Fast&Flexi całkowicie odmieni jej życie, w sensie dosłownym.
Na czym polegał ten kurs?
Fast&Flexi był połączeniem klasycznego kursu językowego prowadzonego przez lektora (grupy liczyły od 4 do 6 osób) z nauką prowadzoną w trybie online (z wykorzystaniem nowoczesnej platformy empik school, do której kursanci mieli nieograniczony dostęp).
Anna miała do wyboru dwie opcje: spotkanie w „realu” raz w tygodniu na 120 minut lub dwa spotkania po 60 minut. Po każdej lekcji na platformie udostępniane były ćwiczenia językowe skomponowane przez lektora indywidualnie dla każdego z uczestników na bazie jego dotychczasowych efektów i tempa nauki języka obcego.
Kursanci nie musieli czekać na wyniki ćwiczeń – system sprawdzał je automatycznie, zaś kursant miał możliwość omówienia wyników z lektorem na spotkaniu lub poprzez platformę.
Ćwiczenia językowe mogły być wykonywane w dowolnie wybranym przez kursanta momencie i nie były ograniczone czasowo. W efekcie Anna mogła elastycznie dopasować tryb i tempo nauki do swoich potrzeb i możliwości…
Czy romantyczna znajomość Anny miała swój ciąg dalszy?
Rok później znowu się spotkali. On uśmiechnął się jak zwykle i zaczął do niej mówić.
Powoli, dużymi literami i bardzo wyraźnie. Anna roześmiała się. Wystrzeliła do niego po angielsku serią zdań, niczym z karabinu maszynowego. Ileż było śmiechu, kiedy pomagała mu szukać szczęki, która z wrażenia najnormalniej w świecie mu… opadła.
Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Po bajecznym ślubie wyjechali na miesiąc miodowy. Gdzieś tam, byle daleko i byle przed siebie. Odrapana, pierwotnie jasnożółta tapeta na ścianie w ich hotelu skrzyła się efektownie wszystkimi odcieniami brudnego brązu. Wesołe karaluchy baraszkowały w łazience z gromadką miejscowych insektów. Nawet wentylator w ich sypialni, widząc tak zakochaną parę, zastygał wieczorami w bezruchu, nie chcąc im przeszkadzać. 38 stopni Celsjusza tworzyło w tym przybytku miłości niezwykle uroczą, tropikalną atmosferę. Było bosko…
Więcej informacji na temat kursu Fast&Flexi.
Artykuł sponsorowany
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze