Cesarskie cięcie na życzenie dla mniej odważnych kobiet?
REDAKCJA JEJŚWIAT.PL • dawno temuCesarskie cięcie na życzenie. Dla niektórych kobiet bojących się bólu to zbawienie. Dla zwolenników porodów naturalnych cesarskie cięcie jest tchórzostwem, podobno szkodzi matce i dziecku. Zdania są podzielone.
Jest wiele za i przeciw. Decydując się na cesarskie cięcie trzeba wiedzieć, że to poważna operacja chirurgiczna. Również według statystyk śmierć matki wskutek nieprzewidywalnych powikłań operacyjnych zdarza się dwa-cztery razy częściej niż przy porodzie naturalnym. Poza tym podczas operacji mogą zdarzyć się inne powikłania, np. uszkodzenie pęcherza, jelit, utrata krwi. Dziecko, które nie przeszło przez drogi rodne, może mieć problemy z układem oddechowym. Pooperacyjna blizna na macicy może być przyczyną komplikacji w kolejnej ciąży. To wady, ale nie zapominajmy, że cesarskie cięcie też ma i zalety. Niektóre z nich to np: pozwala przyjść na świat dziecku, które naturalnie nie mogłoby się urodzić (np. kiedy jet zbyt duże na możliwości matki), poród można wcześniej zaplanować i wyznaczyć dokładny termin przyjścia dziecka na świat, a to daje poczucie panowania nad sytuacją. Cesarka pozwala uniknąć długiego, męczącego porodu, a intymne miejsca kobiety pozostają nietknięte.
My uważamy, że kobieta ma prawo do tego, aby rozważając za i przeciw świadomie wybrała najbardziej dogodną dla siebie formę porodu, w tym cesarskie cięcie na życzenie. Dlatego polecamy, aby kobiecie zdecydowanej na cesarkę oszczędzić kilku frazesów, które niektórzy z nas z łatwością wygłaszają.
Oto niektóre z nich:
1. Twoje dziecko nie będzie miało ci za złe, że nie urodziłaś siłami natury
2. Nadal możesz zmienić decyzje i spróbować przeć
3. Nic się nie martw, nadal jesteś odważną kobietą, mimo że nie urodzisz siłami natury
4. Przy następnym dziecku możesz pójść na całość i rodzić siłami natury
A Ty, słyszałaś o innych stereotypowych komentarzach na temat cesarskiego cięcia na życzenie? A może przeżyłaś ten zabieg i dostrzegłaś inne wady lub zalety?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze