Takifugu – ryzykowny posiłek rybny
SABINA STODOLAK • dawno temuLubicie ryby? A zjedlibyście Takifugu? Japońską rybkę, której spożycie może zaowocować tym że nasza rodzina w trybie przyspieszonym będzie musiała nabyć trumnę? Ryby zapewniają nam niesamowite doznania kulinarne. Pisałam ostatnio o rybach, których zjedzenie może wywołać halucynacje – dziś przedstawiam Takifugu – rybkę, której zjedzenie może zaowocować pochówkiem.
Ryby z rodziny Takifugu (po naszemu – Rozdymka) w Japonii jedzone są już od ponad 2000 lat. Co roku, ze względu na źle przyrządzoną rybę umiera około 40 Japończyków. W okresie cesarstwa, cesarz miał formalny zakaz próbowania tej ryby, ze względu na zbyt duże ryzyko. Skąd w takiej niewielkiej rybce, takie zagrożenia?
Otóż w wątrobie i jajnikach (a także w mniejszym zakresie w jelitach, skórze i krwi) rozdymki znajduje się tetrodotoksyna. Jest to silny związek chemiczny, który nie rozpada się podczas gotowania. Jego działanie powoduje okropnie nieprzyjemną śmierć. Zatruty doznaje stopniowego paraliżu mięśni. Paraliż postępuje, dotykając również narządów wewnętrznych i w efekcie chory przestaje móc oddychać i dusi się. Toksyna nie przedostaje się przez barierę krew – mózg, dzięki czemu, przez cały proces umierania zatruta osoba pozostaje przytomna. Na tetrodotoksynę nie ma odtrutki, a podczas przyrządzania fugu wystarczy oby kucharz drasnął nożem kawałek wątroby czy jelita i przeniósł truciznę na mięso.
Aby móc podawać Takifugu, kucharz musi przejść specjalne szkolenie i otrzymać certyfikat, który informuje gości, ze kucharz wie co robi i nie zamierza uśmiercić połowy restauracji. Mimo tego, ubezpieczenie OC, które płacą przygotowujący Takifugu kucharze, jest niebotyczne. Co ciekawe, na końcowym egzaminie z umiejętności przygotowywania ryby kucharz, poza częścią teoretyczną musi też przyrządzić Takifugu i zjeść ją. Jeśli okaże się, że przyrządził rybę niewłaściwie, certyfikat jest mu już nie potrzebny.
Fugu cieszy się ogromną popularnością zarówno wśród Japończyków jak i turystów. Nie odstrasza ich ryzyko- a może właśnie to ryzyko, jest zachętą by spróbować potrawy? Przekonany się o tym za jakiś czas- jedna z japońskich firm zajmujących się hodowlą ryb odkryła bowiem sposób jak hodować rozdymkę tak, aby w jej wnętrznościach nie było tetrodotoksyny. Enter Optima Foods Corp chce wprowadzić na rynek rybkę, której mięso smakiem ma nie różnić się od smaku najpopularniejszej i najczęściej jedzonej rozdymki tygrysiej, ale ma być pozbawione elementu szafowania własnym życiem. Czy taka bezpieczna Takifugu się przyjmie?
Mielibyście ochotę na taką rybkę?
źródło:inventorspot.com
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze