Zamiast goździka wyższa pensja
DOROTA ROSŁOŃSKA • dawno temuKobiety XXI wieku nie mogą liczyć na równe z mężczyznami traktowanie w pracy. Zarabiają mniej od panów średnio o 15 proc., pomimo że wykonują te same zadania na tych samych stanowiskach – wynika z analizy serwisów Raportplacowy.pl i otoPraca.pl. Średnia płaca kobiet na badanych stanowiskach jest o ok. 650 złotych niższa od wynagrodzenia mężczyzn. Problem niższych płac nie omija nawet stanowisk, które najczęściej zajmują kobiety.
Czy zdajemy sobie sprawę, co świętujemy, gdy 8 marca dostajemy kwiaty od szefa, kolegi z pracy bądź partnera? Międzynarodowy Dzień Kobiet to hołd złożony strajkującym w 1908 roku w Nowym Jorku kobietom z fabryki tekstylnej. Domagały się praw wyborczych i polepszenia warunków pracy. Właściciel fabryki zamknął protestujące w fabryce. W wyniku pożaru zginęło 129 kobiet.
Przez wiek od tamtego tragicznego wydarzenia sytuacja kobiet znacznie się poprawiła. Niestety nadal nie jest idealna. Kobiety XXI wieku nie mogą bowiem liczyć na równe z mężczyznami traktowanie w pracy. Panie cały czas zarabiają mniej od panów średnio o 15 proc., pomimo że wykonują te same zadania na tych samych stanowiskach – wynika z analizy serwisów Raportplacowy.pl i otoPraca.pl.
Średnia płaca kobiet na badanych stanowiskach była nawet o ok. 650 złotych niższa od wynagrodzenia mężczyzn. Co ciekawe problem niższych płac nie omija stanowisk, które najczęściej zajmują kobiety. Choć panie aż 14 razy częściej zajmują posady samodzielnego księgowego i 10 razy częściej młodszego księgowego, to mężczyźni pełniący te same funkcje mogą liczyć na wynagrodzenia wyższe odpowiednio o 13,5 i 22 proc.
Analizę serwisów otoPraca.pl i Raportplacowy.pl oparto o dane pochodzące z 218 przedsiębiorstw z całej Polski, zatrudniających prawie 50 000 pracowników, które zebrano w Raporcie Płacowym Jesień 2009 przygotowanym przez Advisory Group TEST Human Resources. W dokumencie opisano różnice płacowe na niemal 160 stanowiskach.
Istnieją jednak stanowiska, gdzie panie mogą liczyć na płace większe od mężczyzn. Fenomenem jest funkcja specjalisty ds. windykacji. — Panie pracujące w tym charakterze zarabiają nawet o 31 proc. więcej od panów – zauważa Szymon Smoliński z serwisu Raportplacowy.pl – Nadal jest to jednak tylko jeden z nielicznych wyjątków, które łamią niekorzystną dla pań regułę - dodaje.
— Kobiety cały czas tracą z powodu zwyczaju, który pomimo upływu lat nadal nie znika z rynku pracy – mówi Marta Krauze z serwisu otoPraca.pl – Powodem różnic w wynagrodzeniach są również stereotypy, które każą myśleć, że cechy kobiet powodują mniejszą skuteczność na niektórych stanowiskach – dodaje.
Przede wszystkim kobieta w pracy traktowana jest na pierwszym miejscu jako potencjalna matka, która musi brać zwolnienia, gdy chorują dzieci. Kobieta to także ryzyko ciąży, a więc traktowana jest jako pracownik niższej kategorii, który w każdej chwili ma prawo przerwać pracę. Świadczą o tym pytania pracodawców o plany reprodukcyjne podczas rozmów rekrutacyjnych. (Tego typu pytania nie zdarzają się mężczyznom!) Jej kwalifikacje czy doświadczenie zawodowe nie jest tak istotne.
Szukałam pracy przez pół roku – czytamy na jednym z kobiecych forów internetowych. Za każdym razem szef pytał o plany rodzinne. Gdy w końcu kolejnemu z nich skłamałam, że jestem bezpłodna, uśmiechnął się z zadowoleniem (!) i przeszłam do następnego etapu rekrutacji.
— Pod koniec jednej z rozmów o pracę dostałam od pana z HR… test ciążowy i zaproszenie do łazienki - mówi Joanna z Gliwic — Grzecznie stwierdził, że nie muszę zgodzić się na test. Czytelne było to, że jeśli odmówię, pracy nie dostanę. Ja wyszłam oburzona. Dwie kobiety przede mną poszły do łazienki.
Gdy już wracamy do pracy po urlopie macierzyńskim, mamy zapewnione to samo stanowisko, ale mimo to często jesteśmy traktowane „z pobłażaniem”.
— Wróciłam do pracy pół roku po porodzie - mówi Kamila, urzędniczka z Warszawy — Choć trafiłam na to samo stanowisko i dostałam tą samą pensję, szefowa nie dawała mi odpowiedzialnych i długoterminowych projektów do wykonania. Dlatego, że mogłam iść w każdej chwili na zwolnienie.
Największe różnice w wynagrodzeniach mężczyzn i kobiet można zaobserwować na stanowiskach, takich jak:
specjalista ds. administracyjnych, gdzie kobiety zarabiają nawet o 33 proc. mniej;specjalista ds. controllingu (27 proc. mniej);kierownik działu marketingu (23 proc. mniej);główny księgowy (22 proc. mniej);młodszy księgowy (22 proc. mniej);specjalista w dziale ds. obsługi klienta (20 proc. mniej).
Nieco lepiej jest na stanowiskach, takich jak: analityk sprzedaży, specjalista ds. wspierania sprzedaży, specjalista public relations, specjalista ds. marketingu i kierownik działu obsługi klienta, gdzie różnice wynoszą od 11–15,5 proc.
Na wynagrodzenia wyższe od mężczyzn mogą liczyć kobiety pracujące w charakterze m.in. grafików komputerowych, specjalistów ds. produktów czy regionalnych kierowników ds. sprzedaży. W tym przypadku różnice wynoszą jednak tylko od 1–2 proc. na korzyść pań.
Porównywalne płace łączą się ze stanowiskami telemarketera, dyrektora sprzedaży, kierownika działu personalnego i specjalisty ds. logistyki, na których kobiety zarabiają do 5 proc. mniej. Skala rozbieżności w wynagrodzeniach była podobna na wszystkich szczeblach.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze