Babcia zamiast niani i sprzątaczki
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuProsimy dziadków o przysługę średnio 254 razy rocznie – pilnują potomstwa, sprzątają, pracują, właściwie nie ma takiej czynności domowej, której by nie robili. Wielu z nich marzyło o wnukach, skupiają się na życiu rodzinnym i pomoc sprawia im wiele radości. Zdarza się jednak, że nie chcą harować, mają swoje plany, których nie są w stanie zaakceptować syn czy córka.
Rodzice bardzo się przydają nawet w sytuacji, kiedy odchowali własne dzieci. Wtedy przychodzi czas na zajmowanie się wnukami. Z ankiety przeprowadzonej wśród 2 000 mieszkańców Wielkiej Brytanii wynika, że prosimy babcie i dziadków o przysługę około 254 razy w roku*. W Polsce podobnych badań nie robiono, ale mogłoby się okazać, że nawet częściej nas wspierają, wszakże Brytyjczycy są bogatszym narodem i stać ich na sprzątaczkę czy niańkę.
I tak na liście czynności, w wykonaniu których pomagają rodzice swoim dorosłym dzieciom, na pierwszym miejscu jest oczywiście opieka nad wnukami: kiedy chcą gdzieś wyjść wieczorem (1. miejsce), kiedy dzieciaki są chore, podczas wakacji, kiedy rodzice są w pracy. Ale to nie zamyka listy prac, które wykonują. Swoim dorosłym dzieciom zmywają naczynia, piorą, prasują, sprzątają, gotują, pielęgnują ogród, remontują. I robią to wszystko za darmo. 44 proc. dorosłych badanych przyznaje, że to oni otrzymują od swoich rodziców pomoc finansową, kiedy brakuje im do końca miesiąca.
A wy, czy zwracacie się o pomoc do swoich rodziców lub teściów?
* badanie na zlecenie firma McCarthy & Stone, budującej mieszkania dla seniorów
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze