Drogi szampon to nie zawsze dobry szampon. Zdarzało mi się kupować kosmetyki do włosów za bardzo małe pieniądze i często byłam mile zaskoczona ich jakością. Jako że nie miałam jeszcze do czynienia z szamponami produkowanymi dla Rossmanna, przy kolejnej wizycie zakupiłam sporą butelkę (400 ml) szamponu Yung. Spodobał mi się zapach, poza tym szampon kosztował 2,99 zł w promocji.
Duża, różowa butelka ma wygodne zamknięcie. Dzięki płaskiemu korkowi można ją postawić do góry dnem. Zapach zarówno w butelce jak i na włosach jest ładny, słodki, ale nie bardzo intensywny. Szampon ma odpowiednią konsystencję, posiada perłowo-różową barwę i jest dość wydajny, choć przy tej pojemności i cenie nie ma to wielkiego znaczenia. Szampon pieni się bardzo dobrze, nietrudno go spłukać. Samo mycie nie jest jednak zbyt komfortowe – szczególnie, gdy włosy wymagają dwóch aplikacji. Już w czasie pierwszej nie wydają się miłe w dotyku – w czasie drugiego mycia są już po prostu splątane i szorstkie. Z tego powodu nie podchodzę do rozczesywania bez odpowiedniej odżywki. Wtedy włosy odzyskują już miękkość i sprężystość, odebrane w niespodziewany sposób przez szampon.
Ogólne moje wrażenie jest takie: kosmetyk skutecznie myje i dobrze oczyszcza, ale nie zapewnia pielęgnacji, której można by się spodziewać po olejku jojoba, który szampon podobno zawiera. Wadą jest to, że włosy po tym szamponie szybciej się przetłuszczają. Taki skutek przynoszą czasami kosmetyki mocno odżywcze, ten taki nie jest, więc trudno patrzeć przez palce na taką niedogodność. Po dłuższym stosowaniu zauważyłam, że szampon przesusza skórę głowy i powoduje łupież. Kupując go nie spodziewałam się wielkiej rewelacji, ale nie podejrzewałam również, że będzie aż tak kiepski.
Produkt nie spełnił moich oczekiwań – nawet za te pieniądze można kupić dużo lepsze kosmetyki.
Producent | Rossmann |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Szampony: do częstego stosowania |
Przybliżona cena | 4.00 PLN |