Ostatnio nie mam czasu na porządne zakupy, ba - nawet dobrze nie wiem, co mam w domu, a co się skończyło. Mycie zębów u mnie to „choroba” - muszą być pięknie białe, a ja muszę czuć świeżość swojego oddechu. Wizyta w jednym z dyskontów „zmusiła” mnie do zakupu tej pasty - wybór był niewielki, zabrakło ulubionej marki, a inne obecne na półkach nie były wspominane przeze mnie miło.
Skład pasty znajomy, duża zawartość fluoru (1450 ppm F-), przez przezroczystą tubkę widać pięknie turkusowy żel z mieniącymi się drobinkami, a producent obiecuje: "intensywne orzeźwienie, naturalnie bielsze zęby i skuteczną ochronę". Na tubce tłustym drukiem podkreślono, że walory pasty są potwierdzone testami klinicznymi. Zabrzmi naiwnie, ale nawet mnie to przekonało, bo mam dobre zdanie o tym producencie i jego produktach.
Jakie wrażenia po zastosowaniu? Żel pieni się dobrze, nie jest gęsty ani wodnisty i przyjemnie myje się nim zęby. Po umyciu pozostawia wrażenie „śliskości”, a obietnica „skutecznego oczyszczania przestrzeni międzyzębowych z wszelkich osadów” w praktyce sprawdza się. Jako osoba, która nie stroni od kawy i kolorowych napojów, z zadowoleniem patrzę w lustro i uśmiecham się. Oddech pozostaje długo świeży, chwilami mam wrażenie niedawnego żucia mocno miętowej gumy.
Pojemność opakowania to 125 ml. Do znalezienia w sieci sklepów Biedronka.
Producent | Torf Corporation |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Higiena jamy ustnej |
Przybliżona cena | 4.00 PLN |