Farmona coraz częściej mnie zaskakuje. Ładnym opakowaniem, interesującym zapachem czy niewygórowaną ceną. Smukła butelka balsamu do ciała z serii Blue Lagoon, mimo iż utrzymana w spokojnej, nie rzucającej się w oczy kolorystyce, przykuła moją uwagę natychmiast. Niska cena kusiła, więc cóż stało na przeszkodzie, aby stać się posiadaczką ekskluzywnego balsamu nawilżająco-ujędrniającego? Absolutnie nic.
Zakup był udany - przekonałam się już podczas pierwszej aplikacji, a im bardziej ubywało w butelce kosmetyku, tym bardziej byłam pewna, iż sprawię sobie kolejną. Balsam o pojemności 250 ml ma niezwykle delikatną, wręcz wodnistą konsystencję z zatopionymi błękitnymi mikrokapsułkami z witaminą E. Kuleczki rozsmarowują się bez najmniejszego problemu. Sam balsam rozprowadza się łagodnie, wchłania w ekspresowym wręcz tempie, nie pozostawiając żadnej, nieprzyjemnej warstewki. O fakcie nałożenia go przypomina nam jedynie subtelny, elegancki, taki "powietrzno-wodny" aromat.
Początkowo obawiałam się, iż z powodu tej niesamowitej lekkości balsam będzie słabo nawilżał, ale nic takiego nie miało miejsca. Skóra po jego użyciu była świetnie nawilżona, odżywiona, nie łuszczyła się i nie żądała kolejnej porcji mazidła.
W składzie znajdziecie m.in. wspomnianą wcześniej witaminę E, algi atlantyckie oraz ekstrakt z planktonu. Balsam ma za zadanie intensywnie i długotrwale nawilżać, poprawiać jędrność i sprężystość skóry oraz pozostawiać ją miękką i gładką. Według mnie wywiązuje się z tych zadań w 100 %, a dodatkowo jest bardzo wydajny - odrobina wystarczy, aby skóra poczuła komfort.
Polecam.
Producent | Farmona |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 22.00 PLN |