Amarige EDT

Jakiś czas temu zorientowałam się, że większość perfum, które mi się podobają, tworzy grupa tych samych „nosów”. Idąc tym tropem zaczęłam badać, jakie inne kompozycje przygotowywali i tym oto sposobem trafiłam na Amarige Givenchy, zaprojektowany przez Domonique Ropion.

Reklama zachwala zapach jako odpowiedni dla kobiety romantycznej, czarującej i pełnej gracji. Z tym zgodzę się całkowicie. Amarige to zapach pełen powagi, chciałoby się wręcz powiedzieć dostojny. To perfumy z gatunku tych, które najbardziej do mnie pasują. Mocne, wyraziste, dość ciężkie. Jednak mimo wszystko nie odważyłabym się wyjść na towarzyskie spotkanie spryskana tym zapachem. Czuć wyraźnie, że zapach ma już swoje lata (powstał w 1991 roku), wpisuje się w kanon zapachów popularnych w tamtym okresie i obecnie wydaje się nieco staromodny. Kojarzy mi się z perfumami używanymi przez moje ciocie, kiedy byłam jeszcze mała. Choć wydaje mi się, że pasowałby obecnie również do młodej kobiety, ale tylko na wyjątkowo uroczyste okazje. Warto pamiętać, że jest to zapach nieco przytłaczający.

Nuty zapachowe:
- kwiat pomarańczy, mandarynka, śliwka, fiołek, brzoskwinia, neroli, nuty drzewne,
- czerwona porzeczka, mimoza, goździk, czarna porzeczka, tuberoza, liść porzeczki, gardenia, orchidea, róża, ylang-ylang, jaśmin,
- wanilia, piżmo, bób tonka, ambra, drzewo sandałowe, cedr, nuty drzewne.

Podana cena dotyczy pojemności 30 ml.