Pomimo tego, że kosmetyk przeznaczony jest do cery normalnej i mieszanej, nie poleciłabym go tej ostatniej (jestem posiadaczką właśnie cery mieszanej). To prawda - jest szalenie delikatny, rzekłabym, że aż za bardzo. Po zastosowaniu nie odczuwam obiecanej czystości i świeżości a na tym właśnie mi zależało. Umyta twarz wygląda nieźle (brak zaczerwienień), jednak jest leciutko ściągnięta.
Żel radzi sobie z resztkami makijażu, nawet od biedy można umyć oczy (mnie nie szczypią). Pieni się niezbyt intensywnie, konsystencja jest kremowa. Zapach, który miał być świeży (mieszanina ogórka i aloesu, z których wyciągi zawiera preparat) jest jak dla mnie raczej mdły, choć koleżance się podoba - kwestia gustu.
Zgodnie z obietnicą producenta skóra jest miękka i łatwiej utrzymać jej odpowiedni poziom nawilżenia, aczkolwiek po tygodniu stosowania na mojej twarzy pojawiła się plaga zaskórników. A miał nie zatykać porów... Sądzę, ten żel zdecydowanie lepiej poradzi sobie z pielęgnacją bezproblemowej cery normalnej.
Tuba o pojemności 150 ml jest stabilna, z wygodną klapką u dołu.
Producent | Olay |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Żele i pianki do mycia |
Przybliżona cena | 16.00 PLN |