Produkt testowany był przez 30-letnią kobietę.
Zapakowane w aptecznej tubie serum stworzono dla kobiet, które lubią maksymalne wygładzenie typowe dla produktów bazujących na silikonowych i akrylowych polimerach. Jest bezzapachowe, ma jedwabistą, pudrową konsystencję, znakomicie się rozprowadza, szybko wtapia w skórę. Jego działanie jest doraźne, ma wypełniać i zamykać zmarszczki - faktycznie to robi, choć nie należy oczekiwać cudów.
Linie nie znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, choć rzeczywiście widać różnicę: dzięki odbijającym światło, mineralnym pigmentom skóra jest delikatnie rozświetlona, doraźnie wygładzona, a zmarszczki, zwłaszcza te pionowe wypełnione. Sprawdza się także jako tradycyjna baza pod makijaż, ułatwia nakładanie podkładów zwłaszcza tych matujących i beztłuszczowych, ale ważne jest by zachować kolejność tzn. kłaść produkt dopiero po wchłonięciu kremu, a przed aplikacją podkładu odczekać chwilę dłużej niż tytułowe 30 sekund, w przeciwnym razie całość może się brzydko rolować.
Nie stosowałam produktu codziennie, ale w przeciągu dwóch miesięcy kilkunastokrotnie, zwłaszcza przed większymi wyjściami czy imprezami, w takich sytuacjach nieźle się sprawdził, ale mogłabym bez niego żyć (co mi w zresztą w najbliższym czasie nie grozi, jest tak wydajny, że 30 ml tuba starczy na długie miesiące).
Skład: Cyclopentasiloxane, Polyethylene, Dimethicone Crosspolymer, Palmitoyl Acetate, Panthenyl Ethyl Ether, Glycerin, Titanium Dioxide, Silica, Alcohol, Ppg-15 Stearyl Ether, Peg-100 Stearate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Hexylene Glycol, Polyhydroxystearic Acid, Triethoxycaprylylsilane, Dimethicone, Iron Oxides.
Producent | Olay |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Sera, ampułki |
Przybliżona cena | 55.00 PLN |