Stoisko Myface zainteresowało mnie przede wszystkim dlatego, że kosmetyki od początku zostały na nim podzielone na trzy grupy: dla posiadaczek cery jasnej, średniej i ciemnej. Wedle tego klucza, niezbyt wiele ryzykując, można dobrać odpowiedni kolor podkładu, różu, korektora, konturówki czy błyszczyka.
Poszukiwałam akurat szminki w pasującym mi odcieniu czerwieni. Prawdę mówiąc, często bardzo ciężko jest mi dobrać odpowiedni kolor pomadki do mojej bladej cery, a źle dobrane ich odcienie sprawiają, że uzyskuję albo efekt topielicy, albo postarzam twarz o kilkadziesiąt lat. Czerwony do tego jest kolorem dość ryzykownym.
W ofercie Myface dla każdego typu cery można znaleźć 6 pomadek w różnych odcieniach, w zależności, jakiego efektu oczekujemy, możemy uzyskać zarówno naturalny jak i bardziej wyrazisty. W razie wątpliwości strona internetowa producenta podpowiada, które konturówki i błyszczyki możemy dokupić, aby uzupełnić efekt.
Wygląd opakowania szminki nie jest może zachwycający - jest ono proste, białe z przezroczystą nakrętką. Szminka nie jest ani zbyt twarda, ani zbyt miękka. Choć wygląda początkowo na matową, zawiera małą ilość mieniących się drobinek, na ustach wszystko wygląda jednak bardzo naturalnie.
Pomadka utrzymuje się na wargach dobre kilka godzin, choć z czasem nieco blednie. Schodzi jednak z ust równomiernie. Nie warzy się, nie tworzy grudek, nie powoduje pierzchnięcia warg. Lekko nawilża.
Producent | Myface |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Szminki w sztyfcie |
Przybliżona cena | 45.00 PLN |