Diamentowy utwardzacz płytki paznokciowej wydał mi się preparatem bardzo obiecującym, zważywszy na świetne działanie innych odżywek i lakierów do paznokci tej marki. Rzecz mieści się w zgrabnej buteleczce (7,5 ml) z długim, miękkim pędzelkiem i jest po prostu bezbarwnym lakierem, który ma wzmacniać i utwardzać paznokcie lub chronić kolorowy lakier przed odpryskiwaniem i ścieraniem a przy okazji nabłyszczać.
Lakier jest dość rzadki, w zasadzie dobrze się rozprowadza (na czystym paznokciu) i szybko schnie. Problem pojawia się, gdy chcę utrwalić nim french lub jakieś wzorki, gdyż pod jego wpływem... rozpuszczają się i rozmazuje. Kiepsko jest też z trwałością, bo zaaplikowany samodzielnie (2 warstwy według wskazówek producenta) ściera się z paznokci już tego samego dnia, natomiast trwałości kolorowego lakieru nie przedłuża ani trochę.
Przy dłuższym stosowaniu bezpośrednio na paznokcie faktycznie utwardza płytkę, ale robi to w tak niefortunny sposób, że paznokcie równocześnie stają się kruche jak szkło i „wyszczerbiają się”.
Szkoda. Nie polecam.
Skład: ethyl acetate, butyl acetate, isopropyl alcohol, celulose caetate butyrate, sucrose acetate isobutyrate, phtakuc anhydride/trimellitic anhydride/glycols copolymer, camphoracetyl methicone, diamond powder