Balsam do ust City Chick to moje znalezisko w sklepie ze wszystkim. Kosmetyk mieści się w malutkiej, metalowej puszce (5 ml) wysuwanej jak szufladka. Ma obłędny zapach, malinowo-śmietankowy. Smaku brak.
Konsystencja przypomina mocno zbity, treściwy krem w kolorze białym z delikatnie różowym zabarwieniem, bez drobinek czy perłowego połysku. Balsam nie koloryzuje ust, ale je wybiela i rozjaśnia. Dobrze rozprowadzony wygląda estetycznie, jest wprost świetny do zimowych makijaży i stylizacji.
Oczywiście wspomnieć także muszę o właściwościach pielęgnacyjnych – działa jak treściwy, kojąco-ochronny krem, dobrze zabezpiecza przed mrozem i wiatrem. A przy tym trzyma się długo – może z minimalnym uczuciem ciężkości, ale bez lepienia.
Sympatyczny gadżet a także wygodniejszy zamiennik dla uniwersalnego kremu stosowanego na usta.
Skład: petrolatum, polybutene, paraffinum liquidum, cetyl alcohol, stearic acid, ozokerite, hydroxystearic acid, ricinus communis seed oil, silica, tocopheryl acetate, propylparaben, aroma, mica, benzyl alcohol, limonene, CI 15850, CI 77891
Producent | City Chick |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Balsamy do ust: nawilżające |
Przybliżona cena | 3.00 PLN |