"Balsam do ust o delikatnym, półprzezroczystym kolorze oraz intensywnym działaniu nawilżającym i ochronnym. LipDrink jest połączeniem różnego rodzaju wosku. Woski o małych molekułach mają za zadanie głęboko penetrować, nawilżać i kondycjonować delikatne membrany ust. Molekuły o większych cząsteczkach mają za zadanie chronić powłokę ust poprzez tworzenie na nich delikatnej powłoki ochronnej. Produkt zawiera silne antyoksydanty - Zielona Herbata, Witamina E oraz Witamina C. Niezwykłą świeżość zapewnia delikatny posmak olejku pomarańczowego i limonkowego. Doskonała ochrona słoneczna przed rakiem w sezonie letnim.
Główne składniki:
- Zinc Oxide - tlenek cynku - filtr przeciwsłoneczny
- Macadamia Seed Oil - olej z pestek Makadamie - działanie wygładzające i zmiękczające
- Sunflower Seed Oil - olej słonecznikowy - charakteryzuje się wysoką zawartością witaminy E”.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam ten produkt, zaskoczyło mnie niezwykle eleganckie, błyszczące, grafitowe opakowanie, nijak przypominające opakowania balsamów do ust, a raczej nawiązujące do luksusowej szminki. Przyjemnie jest używać tego produktu "publicznie", bo prezentuje się niebanalnie. Opakowanie jest bardzo wygodne w użyciu, balsam wysuwa się tylko częściowo, więc nie ma obawy, że złamie się w trakcie używania.
Sztyft jest odpowiednio miękki i podoba mi się to, że po zastosowaniu balsamu na ustach pozostaje wyczuwalna warstewka, lekko olejkowa. Spodziewałam się większego nawilżenia i odżywienia ust, a jest tu przeciętnie. Balsam muszę nakładać na usta kilka razy w ciągu dnia.
Wielki plus za zawartość ochronnego filtru, dzięki czemu usta są chronione przed przedwczesnym starzeniem się.
Zapach jest dość mocno wyczuwalny, cytrynowy, nie do końca trafia w moje gusta, ponieważ preferuję delikatniej pachnące balsamy.
Producent | Jane Iredale |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Balsamy do ust: nawilżające |
Przybliżona cena | 60.00 PLN |