Do niedawna zabieg liftingu kojarzony był z krwawymi operacjami, długimi dniami rekonwalescencji i wieloma komplikacjami. Dziś wszystkie dobrodziejstwa związana z mocą liftingu dostępne są w maleńkich tubkach, a sam zabieg nie jest okupiony bólem i wyrzeczeniami. Brzmi to niemal tak cudownie jak przeszczep serca w pigułce, a jakie są fakty?
Otóż mała, niepozorna tubeczka (15 ml) kryje w sobie kosmetyk o ogromnej mocy. Preparat ma konsystencję lekkiego kremu o świeżym zapachu w tonacji znanych perfum Escape. Wchłania się błyskawicznie, delikatnie nawilża skórę, nie pozostawiając przesuszonych miejsc. Nie napina też niepotrzebnie powierzchni naskórka, lecz działa w jego głębszych warstwach, przez co efekt może nie jest natychmiastowy, lecz też nie wiąże się z nieprzyjemnym uczuciem ściągniętej i napiętej skóry.
Producent zaleca stosowanie dzienne lub nocne. W przypadku pierwszego zastosowania wieczorem, już następnego dnia rano widoczny jest efekt kuracji: skóra jest jędrna, odpowiednio napięta, jest zregenerowana, wygląda młodziej i zdrowiej. Dla uzyskania trwalszych i pełniejszych efektów zalecana jest kuracja trwająca przynajmniej miesiąc, jednak w takim przypadku, nawet mimo szczerych chęci i stosowania znikomych ilości kremu do pojedynczych użyć, jedna tubka niestety nie wystarczy. Inna prawa to, że należy stosować go bardzo ostrożnie, i pomijając kwestię oszczędności, najlepiej w jak najmniejszych ilościach, gdyż krem może wywoływać silne reakcje w postaci zaczerwienienia, które ustępuje po kilku użyciach, gdy skóra przyzwyczaja się.
Ciekawostką wprowadzoną przez firmę jest zastosowanie krótkich, literowo-cyfrowych oznaczeń dla poszczególnych serii i produktów. I tak, seria „Odnowa skóry – kosmetyki pielęgnacyjne LUX” nosi literowe oznaczenie LU, a moje serum liftingujące zostało oznaczona jako LU-6. Jest to bardzo sprytne rozwiązanie, gdyż pozwala potencjalnym klientom zapomnieć o kosmicznie długich nazwach produktów i ułatwia odszukanie konkretnego kosmetyku.
Kosmetyk jest godny uwagi, zważywszy na fakt, że zanim sięgniemy po skalpel, warto wypróbować inne możliwe alternatywy. Polecam!
Producent | Faberlic |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Maseczki: liftingujące |
Przybliżona cena | 32.00 PLN |