Zachęcona recenzjami makijażystek i wizażystek zainteresowałam się pudrem rozświetlającym do twarzy i ciała... sieciówki ubraniowej. Jest to jeden z dwóch rozświetlaczy proponowanych przez Topshop jako uzupełnienie kosmetyczne kolekcji odzieżowych, które są główną ofertą firmy. Podobnie jak ubrania tej marki - ciekawy design i kolorystyka nie dla nieśmiałych - kosmetyki też przyciągają uwagę. W dodatku są one naprawdę sensownej jakości.
Ponieważ mam puder o podobnym odcieniu jak inny dostępny w ofercie (Crescent Moon, wpadający w róż), zdecydowałam się na rozświetlacz w odcieniu Sunbeam. Jest złoty, o tak delikatnych drobinkach, że na skórze pozostawia tylko leciutką mgiełkę, którą można łatwo nałożyć miękkim pędzlem i stopniować ilość kosmetyku dodając go ewentualnie więcej w miejscu, gdzie jest to potrzebne.
Trzyma się dobrze, choć oczywiście zostaje na palcach, jeśli dotykam często twarzy. Fantastycznie współpracuje z innymi kosmetykami, można nim zmienić efekt pudrów, bronzerów czy różu do policzków, ale rozświetli też kąciki oczu i okolicę pod łukiem brwiowym. Bardzo piękny efekt uzyskałam też kładąc na ten rozświetlacz matowy lub matujący puder - takie jakby rozświetlenie „od wewnątrz”.
Opakowanie (6,5 g) jest ładne, solidne, kremowe z motywem odręcznie rysowanych gwiazdek. Niestety brak lusterka utrudnia używanie tego kosmetyku poza domem, a trzeba sporej odwagi żeby go nałożyć nawet palcami. Brak też czegokolwiek do aplikacji to sensownie rozwiązanie - nakładanie tak napigmentowanego produktu gąbką to zły pomysł, a na duży pędzel nie ma miejsca. Wydaje mi się, że nie ma też dodatków zapachowych, można tylko wyczuć coś podobnego do szkolnych kredek. Opakowanie informuje, że składniki wyprodukowano we Włoszech.
Potwierdzam zachwyt wielu innych użytkowniczek - ten rozświetlacz nie bez powodu znajdziecie w licznych "moich hitach" maniaczek makijażu!
Producent | Topshop |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Preparaty nabłyszczające i rozświetlające |
Przybliżona cena | 55.00 PLN |