Po zimie moja skóra była w opłakanym stanie. Przesuszona i łuszcząca się. Aby doprowadzić ją do stanu używalności próbowałam wielu specyfików, ale bezskutecznie. Po wszystkich zabiegach była jeszcze bardziej wysuszona i podrażniona, a aplikacja nowego kosmetyku wiązała się z koszmarnym pieczeniem i zaczerwienieniem. Koszmar ten skończył się, gdy zakupiłam krem Hydra Complete. Poleciła mi go hostessa w drogerii. Długo zastanawiałam się nad kupnem owego kremiku, a to z powodu jego wysokiej ceny. Ale zrezygnowana dotychczasową walką z przesuszoną skórą postanowiłam zaryzykować. Pomyślałam, jeśli nie ten to żaden. I nie zawiodłam się, a efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania!
Krem ma konsystencję wodno-żelową, co czyni go bardzo wydajnym. Dobrze się rozprowadza i fenomenalnie nawilża, a przy tym nie jest tłusty. Moja skóra go dosłownie "spijała" już przy nakładaniu. Efekt nawilżenia utrzymuje się przez cały dzień. Dzięki temu skóra jest miła w dotyku, żadnych łuszczących się skórek, nawet przy zastosowaniu matującego podkładu (które jak wiemy wysuszają skórę). Już po tygodniowej kuracji moja cera była super nawilżona, ani śladu łuszczącego się naskórka. Skóra wygląda młodo i promiennie.
Krem posiada przyjemny, świeży zapach, trudny do określenia. Niektóre panie mogą w tym zapachu wyczuwać trochę chemiczno-apteczne akcenty, ale bardzo szybko się on ulatnia i pozostaje wspaniały efekt nawilżenia.
Krem występuje w dwóch wersjach: do skóry suchej oraz normalnej i mieszanej. Zamknięty jest on w niebieskim, prostym, acz niezwykle eleganckim słoiczku o pojemnościach 30ml i 50ml. Cena niestety dosyć wysoka. Odpowiednio 160zł i 220zł. Ale czego nie robi się dla pięknej, młodo wyglądającej cery...
Producent | Estee Lauder |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: nawilżające i odżywcze |
Przybliżona cena | 160.00 PLN |