Pisałam już o żelu pod prysznic z tej linii. Balsam jest jego idealnym dopełnieniem – długo trzyma na ciele ten wyjątkowy, świeży, ale nie nachalny zapach, nieźle nawilża skórę, a na dodatek ma dobrą na lato konsystencję. Balsam jest bowiem niezbyt gęsty – posmarowana nim skóra nie lepi się – chyba, że nabierzemy za dużo preparatu, o co łatwo, bo jest bardzo wydajny. Odświeżający aromat pomaga przebrnąć przez gorący dzień. Serio – chociaż może to brzmieć egzaltowanie, to podczas ostatnich upałów z przyjemnością zaczynałam dzień od mycia i nacierania „turkusowymi” kosmetykami – może to tylko wrażenie, ale czułam się wyraźnie lepiej, niż po innych kombinacjach kosmetyków.
Co więcej, balsam opakowany jest w wygodną, stojącą tubę. Koniec z wytrząsaniem resztek z fantazyjnej butli – a jak wiadomo, nawet te z dozownikiem bywają zdradliwe. Co prawda zamknięcie jest takie sobie i czasem trudno je otworzyć, a czasem – domknąć, ale o ile będzie się pamiętać o dobrym pakowaniu tego balsamu na podróż, to jest on idealnym zakupem na wakacje. Bardzo polecam.
Po dłuższym zastanawianiu się wiem już, z czym kojarzy mi się zapach tej serii: z L'eau par Kenzo, damskimi perfumami. Jeśli ktoś lubi - zakup tego balsamu lub opisnego w innej recenzji żelu może być dobrym pomysłem.
Producent | Forte Sweden |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |