Z trądzikiem walczę od dobrych kilku lat. Wypróbowałam już chyba wszystkie specyfiki do cery trądzikowej dostępne na rynku. Kolejny to krem matujący firmy Oriflame.
Opakowanie - ładne, wygodne i poręczne. Ja osobiście wolę kremy w tubce od kremów w słoiczkach, ponieważ nie trzeba się męczyć z ich zakręcaniem. Klap - i gotowe. Zapach - świeży delikatny. Czuć go jeszcze kilka chwil po nałożeniu, później się ulatnia. Konsystencja jest taka, jaka powinna być. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania.
Niestety w kwestii działania nie jest już tak pięknie i kolorowo. Producent zapewnia, że krem "zapobiega błyszczeniu skóry, nadaje jej matowy wygląd, nawilża i chroni przed wypryskami". Całkowicie zgodzić się mogę tylko co do nawilżenia. Faktycznie skóra jest dobrze nawilżona przez cały dzień oraz miękka i gładka w dotyku. Co do matowego efektu to owszem, skóra jest matowa, ale tylko przez jakieś 3 - 4 godziny, później zaczyna się świecić.
Sam krem prawdopodobnie nie pomógłby mi nic w walce z pryszczami, jednak stosuję całą serię Pure Skin i można powiedzieć, że jest całkiem nieźle, mianowicie zauważyłam lekką poprawę, a to już coś.
Krem można kupić w promocji za ok. 15 zł.
Producent | Oriflame |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: matujące |
Przybliżona cena | 23.00 PLN |